651---682
Żubr zginął w wypadku na drodze krajowej nr 10. Wpadł pod koła samochodu osobowego. Do wypadku doszło w niedzielę między miejscowościami Nieradź i Toporzyk. W wypadku została poszkodowana jedna osoba, ale nie wymagała hospitalizacji. Ratownicy pracowali na miejscu około godziny. Była karetka, policja oraz 4 jednostki straży pożarnej z Mirosławca, Piecnika i Wałcza.
Droga krajowa nr 10 przecina na pół areał najstarszego wolnego stada żubrów na Pomorzu Zachodnim. Żubr, który zginął był dorosłym samcem w wieku ok 12-14 lat. Miał liczne urazy m.in. połamane nogi i miednicę.
- Żubr, który zginął 11 sierpnia urodził się na wolności i zgodnie z odwiecznymi zwyczajami żubrów podążał do stada samic, rozpoczyna się bowiem najbardziej nasilony okres godów.
Ze względu na wiek, doskonalą kondycję i bardzo dużą masę miałby szansę być w tym sezonie samcem reproduktorem. W przeciwieństwie do rozpowszechnianych w sieci opinii, samiec ten nigdy w swoim życiu nie miał do czynienia z ludźmi, nie pochodził z zagrody zamkniętej, nie był dokarmiany jabłkami i nie miał zaburzonej reakcji na obecność ludzi. Tak jak i inne dzikie zwierzęta, jelenie, dziki i sarny, przemieszczał się po swoim rewirze - czytamy na stronie
Dzikiej Zagrody. Pogotowie żubrowe apeluje do kierowców, aby zachowali na tym odcinku szczególną ostrożność.
fot.OSP Mirosławiec i OSP Piecnik
Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim: