Chodzież, rok 1923. Wtedy to pracownikiem tutejszej fabryki fajansu zostaje Czesław Kukułka. Pnie się po szczeblach kariery i z czasem zostaje dyrektorem handlowym zakładu. Z pasji do unikatowego wzornictwa kolekcjonuje wytwarzaną tu porcelanę. Dodatkowo część wyrobów stanowi wynagrodzenie za pracę. Z biegiem lat uzbiera się z tego spora kolekcja.
Pośród nich znajdują się unikatowe przedmioty, zarówno użytkowe jak i ozdobne. Do najciekawszych należy figurka Fauna, Twardowski na kogucie czy figurki inspirowane starożytnym Egiptem, a także serwisy kawowe i jedyny tego typu egzemplarz patery z malunkiem Krakusa, Kujawiaka i Wielkopolanina.
- Z takich ciekawostek, m.in. jest biskwitowa, czyli bezszkliwna figura psa, którą wykonała hrabina Kwilecka w czasie pobytu w fabryce fajansu w 1927 roku, bardzo piękna i ciekawa. Wykonana w jednym egzemplarzu - mówi Marek Fijałkowski, starszy kustosz Muzeum Okręgowego w Pile.
- Dzięki tak cennym figurkom, zastawom stołowym, czy choćby toaletowym, ta kolekcja jest nie tylko w tej chwili największą w kraju, ale i chyba najbardziej cenną. I to jest najważniejsze w tym wszystkim - przekonuje Ziemowit Niedźwiecki, dyrektor Muzeum Okręgowego w Pile.
Zabytkową kolekcje porcelany z chodzieskiej fabryki fajansu można oglądać na wystawie stałej w Muzeum Okręgowym. Ostatnio do gablot trafiły niepokazywane wcześniej egzemplarze. Część zalega jeszcze w magazynie i będzie sukcesywnie udostępniana zwiedzającym.