W Trzciance będzie... lądowisko dla samolotów?

W Trzciance będzie... lądowisko dla samolotów?
Lądowisko w Trzciance? Takie plany snuje burmistrz miasta, który szuka terenu pod inwestycję. Operacje lotnicze mogliby tu wykonywać członkowie aeroklubów oraz osoby prywatne.

Autobusami, pociągami czy autami mieszkańcy Trzcianki poruszają się już od dawna. Teraz w mieście ma powstać lądowisko, a lokalna społeczność w najbliższej przyszłości zawładnęłaby przestrzeń powietrzną.

- Myślę, że to jest bardzo dobry pomysł, to jest jakaś kolejna inwestycja. To zależy, jaki to będzie koszt - mówią mieszkańcy Trzcianki.



A kosztować ma niewiele. Wystarczy wydzielić kawałek zielonej łąki o długości 600 m. Formalności? Jak zapewnia burmistrz to żaden problem. Wystarczy zgłoszenie do Urzędu Lotnictwa Cywilnego i już możemy lądować w Trzciance.

- Szefowie firm naprawdę już latają do swoich placówek, a my mamy firmy, które są z zagranicy, których właściciele są z zagranicy i z pewnością by to wykorzystywali - tłumaczy Krzysztof Jaworski, burmistrz Trzcianki.

Na ten moment urzędnicy szukają terenu pod lądowisko, bo łąka przy jeziorze Logo okazała się za mała. Motywacja jest tym większy, bo sam burmistrz marzy o kursie pilota. Być może jego determinacja sprawi, że w niedalekiej przyszłości trzcianeckie niebo będzie roiło się od samolotów.

Komentarze