Plaga szczurów w Chodzieży, obowiązkowa deratyzacja i kontrole

08.09.2019   Autor: Mateusz Manthaj
641---138
Wielka akcja deratyzacyjna w Chodzieży. Problem myszy i szczurów zaczął być widoczny w mieście gołym okiem. Trutkę na gryzonie musi wyłożyć każdy właściciel posesji. Gdy tego nie zrobi posypią się kary. 

Coraz więcej szczurów pojawia się na chodzieskich ulicach. Powód? Nieumiejętnie przeprowadzane akcje deratyzacyjne i wyrzucanie żywności. Szczury najczęściej można spotkać w systemach kanalizacyjnych i śmietnikach. Przenoszą wiele groźnych dla człowieka chorób takich jak tyfus plamisty, czy gorączka krwotoczna. Jakie inne zagrożenia niosą ze sobą te gryzonie?

- Zagrożenia epidemiologiczne, ponieważ szczury są wektorami, czyli roznosicielami wielu chorób zakaźnych, jak również wyrządzają szkody w naszych plonach, w naszych zbiorach,uszkadzają nasz sprzęt, nasze domy, dlatego musimy je zwalczać - mówi Piotr Ławicki z firmy deratyzacyjnej

Z powagi sytuacji zdają sobie miejscy rajcy, dlatego postanowili zakupić kilka tysięcy sztuk trutek. Akcja obejmuje obiekty mieszkalne i użytkowe. Właściciele nieruchomości mają obowiązek wyłożenia trucizny. 

- W regulaminie utrzymania czystości, który przyjęła rada miejska, już od kilku lat jest punkt skupiający się na walce z gryzoniami. Stąd też sugestia, a właściwie nakaz, aby wszyscy właściciele nieruchomości w Chodzieży przeprowadzali akcje deratyzacji i dbali o to, aby szczury, myszy i inne gryzonie nie zalegały w naszych piwnicach, korytarzach - mówi Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży

Urzędnicy zapowiadają kontrole i jeśli stwierdzą, że nie są podjęte żadne działania zmierzające do walki z gryzoniami, to będą karać finansowo.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group