641---66
Trwa walka o życie 6-letniej Sary. Już za kilka dni musi wrócić do Monterrey na kolejne podanie leków. Tylko dzięki terapii w Meksyku Sara nadal żyje. - W tak maleńkiej dziewczynce zagnieździł się śmiertelny nowotwór. 6-letnie dziecko nie powinno bać się o życie, nie powinno prosić o pomoc... Sara jednak prosi Cię o wsparcie, bo bardzo chce żyć... Przeszła już tak wiele... - czytamy na
stronie zbiórki Siepomaga.
O Sarze pisaliśmy tu.
- Sara żyje! Nadal jest tu, może cieszyć się dzieciństwem - na tyle, na ile pozwala jej guz mózgu… Choroba odebrała jej wygląd, zadając ból. Nie odebrała jej jednak życia! Jeszcze nie... Wiemy jednak, że gdybyśmy nie wyjechali do Monterrey, już nie mielibyśmy córeczki… Niestety, środki się kończą i chociaż leczenie działa. Błagamy o pomoc… - mówią
Ania i Rafał, rodzice Sary. Po radioterapii 6-latka odzyskała siłę, zaczęła przełykać, mówić. Teraz Sara powinna wyjechać do Montoerrey na leczenie 6 listopada. Rodzinie brakuje jeszcze ponad 240 tys. zł.