Temat wybrzmiał na ostatniej sesji rady miejskiej w Trzciance. Starosta czarnkowsko-trzcianecki oświadczył, że od nowego roku finansowanie placówki będzie zmniejszone z 800 tysięcy do 500 tysięcy. Zdaniem burmistrza to oznacza koniec domu kultury.
- Młodzieżowy Dom Kultury za 500 tysięcy nie jest w stanie spełnić swoich zadań. Obecnie koszty samego zatrudnienia – a zatrudnienia to są zajęcia – to koszt 700 tysięcy zł, a więc musiałoby być zlikwidowanych trochę zajęć - mówi Krzysztof Jaworski, burmistrz Trzcianki.
Zdanie burmistrza podzielają radni powiatowi z Trzcianki oraz sama dyrektor placówki Marzena Felsmann. Wyjaśniła ona, że ta kwota nie wystarczy na podstawowe opłaty czy zakup materiałów. Liczbę instruktorów zredukowano już od września z dwudziestu do czterech.
Nad finansowaniem domu kultury dyskusja trwa od kilku miesięcy. Gmina Trzcianka proponowała przejąć powiatową placówkę, ale za dopłatą ze strony powiatu. Na to starosta się nie zgodził. Zdaniem Feliksa Łaszcza pół miliona zł na utrzymanie MDK wystarczy. Dodaje też, że Trzcianka to nie jedyna gmina, w której powiat daje pieniądze na zajęcia kulturalno-oświatowe.
Aby dzieci z Trzcianki mogły korzystać z zajęć musi zostać zachowane finansowanie MDK. Ostateczne i wiążące decyzje dotyczące przyszłości placówki zapadną na budżetowej sesji rady powiatu w grudniu.