Dwa suche kawałki chleba, mała porcja masła i plasterek ogórka. Któż z nas nie zna zdjęć szpitalnych posiłków krążących w internecie. Na trzcianeckim położnictwie takiego obrazka nie zobaczymy. Na tym oddziale w ramach programy „Dieta Mamy” pacjentki karmione są prawie jak u mamy.
– Przede wszystkim jest to dieta dedykowana tylko mamom i kobietom w ciąży. Polega ona na tym, żeby edukować mamy i kobiety w ciąży jak się odżywiać, bo to jest bardzo istotne dla rozwoju maluszka, jak i również dla zdrowia mamy. Przede wszystkim zdrowe produkty. Są to warzywa, owoce oraz bardzo urozmaicone jedzenie w postaci pierwszego śniadania, drugiego, obiadu. Dodatkowo jest jeszcze podwieczorek i kolacja. Ta dieta jest tak ułożona, żeby mama była zadowolona - zapewnia Alina Kienitz, położna oddziałowa w Szpitalu Powiatowym w Trzciance.
– Jestem zaskoczona cateringiem. Jest pięć posiłków i jest to bardzo pozytywne - mówi Monika Raczyńska, pacjentka.
Każdy z pięciu posiłków poddawany jest kontroli dietetyka. Sprawdzana jest między innymi jakość i temperatura produktów.
– Jeśli chodzi o obiady, dostają dwie porcje surówek. Dostają drugie śniadania, podwieczorki, może być to kanapka, owoc, sok pomidorowy, jogurt naturalny. W zależności od potrzeb - zapewnia Halina Piechocka, dietetyk w Szpitalu Powiatowym w Trzciance.
Pacjentki objęte tym programem mogą również dwa miesiące po porodzie korzystać z konsultacji ze szpitalnym dietetykiem. Z nieoficjalnych źródeł wiemy także, że rodzina odwiedzająca pacjentki z torbami smakołyków to już przeszłość.
Porodówka w Trzciance została oceniona najwyżej w Wielkopolsce.
Komentarze
Zobacz także