Od stycznia przyszłego roku za śmieci segregowane mieliśmy zapłacić 34 złote od osoby, a za nieposegregowane aż 68 złotych. Okazało się jednak, że przyjęta w poniedziałek uchwała jest niezgodna z przepisami.
- Maksymalna kwota stawki w przypadku odbierania i zagospodarowania odpadami od mieszkańców w systemie opartym o liczbę osób wynosi 33,86 złotych, ta różnica 14 groszy pomiędzy uchwaloną stawką 34 a 33,86 powoduje, że ta uchwała powinna zostać wycofana z obrotu prawnego - wyjaśnia Marcin Paliwoda, radca prawny Związku Międzygminnego PRGOK
Dlatego dziś ponownie zebrało się zgromadzenie związku, które uchyliło przyjętą w poniedziałek uchwałę. Na spotkaniu pojawili się mieszkańcy Piły, którzy chcieli zamanifestować swój sprzeciw wobec podwyżce opłaty za wywóz śmieci.
- W moim przypadku rodzina 5-osobowa od stycznia by płaciła 170 złotych, w moim budżecie jestem biedniejszy o 95 złotych. Jest to duży problem z tego względu, że śmieci się robią 1/3 kosztów czynszu na mieszkanie. To jest zdecydowanie za dużo - mówi Karol Wysocki, mieszkaniec Piły
Czy więc w PRGOK wystraszono się oporu społecznego, a może jest to po prostu gra na zwłokę? Elżbieta Sieg, zastępca przewodniczącego Związku Międzygminnego PRGOK potwierdziła, że gdyby nie ta wada prawna to te stawki zostałyby utrzymane. Na dziś nie wiadomo ile ostatecznie mieszkańcy gmin wchodzących w skład związku zapłacą za wywóz odpadów od stycznia. Nowe stawki powinniśmy poznać w najbliższym czasie.
- Postanowiliśmy się zastanowić, czy rzeczywiście ten pakiet usług, który oferujemy za tą kwotę jest dla mieszkańców niezbędny i czy jest jakaś możliwość poszukiwania innych rozwiązań żeby ta stawka była po prostu niższa, oczywiście nie będzie to ten sam pakiet usług - tłumaczy Elżbieta Sieg, zastępca przewodniczącego Związku Międzygminnego PRGOK
- Kiedyś sprawdzało się to, bo rzeczywiście usługa była tańsza, ale dzisiaj galopujące ceny, sytuacja ekonomiczna jest bardzo trudna dlatego trzeba trzeba szukać nowych rozwiązań. To co już było się nie sprawdza jest droższe, więc trzeba pomyśleć nad nowymi rozwiązaniami - wyjaśnia Bogusława Jagodzińska – burmistrz miasta i gminy Wyrzysk.
Opłata za odbiór odpadów niesegregowanych wzrosła o ponad... 400 proc.
Jednym z nich jest podzielenie związku na sektory, a tym samym umożliwienie przystąpienia do przetargu także mniejszym firmom zajmujących się odbiorem odpadów, co mogłoby się przełożyć na niższe ceny. Czy to oznacza rozłam?
- Związek to też taki związek, jak związek małżeński, trochę na dobre i na złe i oczywiście nikt nie mówi, że nie może być rozwodów i nikt nie mówi, że zawsze wszyscy będą szczęśliwi w tym związku - porównuje Piotr Głowski, prezydent Piły
Szczęśliwy podczas obrad zgromadzenia nie był także jeden z mieszkańców Kaczor. Między nim a prezydentem Piły wywiązała się dyskusja, której nie wytrzymał burmistrz Jastrowia.
- Apeluje, żebyście państwo zastanowili się i żebyśmy nie robili na przyszłość cyrków. Nam chodzi o inne sprawy naprawdę - nawołuje Piotr Wojtiuk, burmistrz Jastrowia
Po czym zawnioskował o zakończenie obrad i opuścił salę.