Sejm przyjął nowelizację ustaw o ustroju sądów powszechnych

20.12.2019   Autor: Michał Kępiński
1672---94
Złość i frustracja protestujących w obronie wolnych sądów. Manifestujący sprzeciw wobec projektu ustawy dyscyplinującej sędziów mają pretensje o to, że politycy opozycji w komplecie nie wzięli udziału w czwartkowym głosowaniu.

Wyborcy opozycji są zawiedzeni bo podczas czwartkowego głosowania w Sejmie była możliwość skreślenia z porządku obrad tzw. ustawy kagańcowej, ale zabrakło posłów. Postawą parlamentarzystów szczególnie rozczarowani są Ci, którzy w środowy wieczór pojawili się pod sądami w całej Polsce, także w Pile, głośno wyrażając swój sprzeciw dla planowanych zmian w wymiarze sprawiedliwości. 



Za dalszymi pracami nad ustawą zagłosowało 204 posłów z Prawa i Sprawiedliwości, przeciwko było 195 parlamentarzystów. Do przegłosowania koalicji zabrakło 10 głosów ale w głosowaniu nie wzięło udziału 8 posłów z Lewicy, 9 z PSL-Koalicji Polskiej i 10 parlamentarzystów z Koalicji Obywatelskiej. 

- Byłam obecna i byłam na tych głosowaniach i czułam tak samo żal i pretensje do tych, których nie było. Także absolutnie rozumiem tych ludzi, którzy stali pod sądami nie tylko tego dnia, ale także wielokrotnie w ciągu ostatnich kilku lat i jedyne co ja mogę ze swojej strony zrobić to za moich kolegów przeprosić - mówi Maria Janyska, poseł na Sejm RP, Koalicja Obywatelska.

Dziś w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu ustawy Prawa i Sprawiedliwości, która ma dyscyplinować sędziów. Pod projektem nowelizacji przepisów podpisał się lokalny poseł Marcin Porzucek.

- Ten projekt jest dobry, dlaczego? Widzimy co się dzieje, jednak musimy zachować trójpodział władzy. Szanujemy bardzo wymiar sprawiedliwości, szanujemy sądy, natomiast nie może być tak, że jedna władza kontestuje uprawnienia drugiej - przekonuje Marcin Porzucek, poseł na Sejm RP, Prawo i Sprawiedliwość.

Z tym twierdzeniem nie zgadza się były sędzia Sądu Rejonowego w Pile, a także autor skargi na skrócenie kadencji sędziego do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Jan Grzęda. W jego ocenie projekt nowelizacji ustawy może być przyczynkiem do zaburzenia trójpodziału władzy w Polsce. 

- Celu nie widzę żadnego, chyba tylko chaos wymiaru sprawiedliwości. Nie możemy powiedzieć, że przepisy są stosowane, bo już nie są stosowane, a jeżeli są to wybiórczo. Na przykład tak powiedziawszy wprost wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej niektóre mają być stosowane, a niektóre nie? - pyta retorycznie Jan Grzęda, były sędzia Sądu Rejonowego w Pile i prezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim.

W piątek wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova wysłała list do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera i marszałka Sejmu i Senatu w którym zwraca się z prośbą o wstrzymanie prac nad projektem ustaw do czasu przeprowadzenia konsultacji. 

Sejm w piątek wieczorem przyjął nowelizację ustaw o ustroju sądów powszechnych i Sądzie Najwyższym. Poparło ją 233 posłów, 205 było przeciw, 10 wstrzymało się od głosu.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group