– Krzysztofowi G. przedstawiono w sumie dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy seksualnego wykorzystania zależności między nim jako proboszczem a ministrantem, natomiast drugi zarzut dotyczy zgwałcenia i dopuszczenia się innej czynności seksualnej w stosunku do tego samego pokrzywdzonego. Jeśli chodzi o zgwałcenie, czy doprowadzenie do innej czynności seksualnej dotyczyło to właśnie doprowadzenie podstępem lub też przemocą do czynności seksualnych - mówi Michał Smętkowski,
rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu
Krzysztof G. przez kilkanaście lat był księdzem w Chodzieży. Do wspomnianych przestępstw miało dochodzić od 2001 do 2013 roku. Duchowny miał - wykorzystując trudną sytuację materialną chłopca oraz jego późniejsze uzależnienie od alkoholu - doprowadzić do obcowania płciowego z ministrantem. Krzysztof G. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.
Komentarze