Środa mija pod znakiem przeważnie umiarkowanego zachmurzenia. Znajdujemy się w przedniej części niżu znad Europy północno-zachodniej. Jesteśmy w ciepłym jego sektorze i do Polski napływa przyjemne powietrze polarnomorskie z okolic Półwyspu Iberyjskiego. Efektem są temperatury rzędu 11, a lokalnie nawet 12 stopni! Wychodząc na świeże powietrze możemy odnieść wrażenie, że mamy już marzec, a nie sam środek zimy.
W najbliższych dniach spodziewany jest spadek temperatury. Już najbliższej nocy do Polski wkroczy mało aktywny chłodny front atmosferyczny, który zaznaczy się zwiększonym zachmurzeniem. Jutro nie odnotujemy więcej niż 7/8 stopni, co i tak jest wartością nietypową dla stycznia. Miejscami jednak, szczególnie na obszarach, gdzie pojawi się większe zachmurzenie, może być o około 2 stopni chłodniej.
„Ochłodzenie” prawdopodobnie po raz kolejny będzie przejściowe i po kilku dniach niewykluczone, że znów zrobi się cieplej. W świetle aktualnych danych, do końca miesiąca nie będą widoczne diametralne zmiany. Co więcej, luty także może zapisać z dodatnim odchyleniem termicznym na poziomie około 2 stopni. Nie jest to dobra informacja dla wszystkich rozpoczynających już wkrótce ferie zimowe. Cały czas przeważać może nietypowa aura, a ujemne wartości i opady śniegu mogą być tylko epizodami.
Jeśli sprawdzą się długoterminowe prognozy, zima 2019/2020 przejdzie do historii i będzie w ścisłej czołówce najcieplejszych.
Wszystkich Państwa, którzy kochają zimę, zapraszam na południe Polski. W Tatrach można podziwiać przepiękne widoki i w pełni poczuć aktualną porę roku.
fot. Adam Pelczyk
Komentarze
Zobacz także