Szymon ma porażenie mózgowe, a jego tata przeżył udar. Potrzebują rehabilitacji

23.01.2020   Autor: Artur Maras
1640---247
Ile nieszczęść może spaść na jedną rodzinę? To pytanie zadają sobie państwo Żurawscy z Piły. Ich syn od dziecka cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Teraz po udarze na wózek trafił także jego ojciec. Dla rodziny została zorganizowana zbiórka na rehabilitację.

Szymon Żurawski z Piły urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym.

- Byłem wcześniakiem, ważyłem jak torebka cukru, tylko 1000 gramów... - opowiada.

Lekarze walczyli o jego przeżycie. Tak jak potem rodzice każdego dnia o jego zdrowie. Większość pieniędzy, które mieli przeznaczali na żmudną rehabilitację syna i turnusy. Chłopak potrzebuje stałej opieki.

- Całe życie. Nawet herbaty sobie nie zrobię, nie zaleję, nie przejdę ze szklanką herbaty do śniadania bo tę prawą rękę mam niesprawną - mówi dalej Szymon Żurawski.

To jednak nie koniec nieszczęść jakie spotkało rodzinę Żurawskich. Tata Szymona będący jedynym żywicielem rodziny doznał w ubiegłym roku rozległego udaru mózgu. Mężczyzna porusza się teraz na wózku... syna. Z tym co go spotkało trudno mu się pogodzić...

- Trudno bo cała lewa strona jest niesprawna. Nie ma czucia i do tego aparat mowy jest uszkodzony - tłumaczy Mieczysław Żurawski, tata Szymona.



Chorym synem i mężem opiekuje się teraz pani Adela. Na same leki dla tych dwojga wydaje tysiąc złotych miesięcznie. Do tego dochodzi jeszcze konieczna rehabilitacja, wizyty u specjalistów...W obliczu tragedii jaka ich spotkała kobieta stara się ukrywać łzy...
- Co miałam wylać to wylałam na poduszkę. Wiedziałam, że jak on wróci to ja muszę być silna, robić wszystko to co się na leży żeby małżonek tego nie widział. Więc starałam się to dusić - opowiada Adela Żurawska, mama Szymona.

Rodzina żyje skromnie, co ważniejsze sama nie prosiła o pomoc uważając, że inni mają gorzej. Obojętna na ich los nie pozostała jednak przyjaciółka Szymona ze szkolnych lat. Gdy tylko dowiedziała się o tej tragedii, postanowiła działać.

- Szok i niedowierzanie. Mówię, Boże jaka tragedia jeszcze może na tych ludzi paść i bez wahania mówię do męża, że jeżeli innym się udała taka zrzutka, jeżeli funkcjonują strony takie jak „pomagam” czy „się pomaga” i to tez jakoś działa to to musi wypalić - przekonuje  Anna Szmytkowska, organizatorka zbiórki.

A to zależy już od ludzi dobrej woli. Na portalu zrzutka.pl została utworzona zbiórka na rehabilitację Szymona i jego taty.

Szymon jest także podopiecznym fundacji Słoneczko.

Wpłaty można kierować na numer konta 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 z dopiskiem 230/Z Szymon Żurawski – darowizna.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group