Tzw. specustawa ws. ASF została przyjęta przez Senat kilka dni temu. Senatorowie nie byli w tej sprawie jednomyślni. Za było 50 głosów, a przeciw 49. Zgodnie z jej zapisami, myśliwi mogą np. polować zarówno w dzień i w nocy, także w bliskiej obecności zabudowań.
- W lasach jest wiele zwierzyny i to jest potrzebne. Powinni mieć tych uprawnień jak najwięcej, bo nie ukrywajmy, są ataki wilków.
- Odniósłbym się do zwiększenia odstrzału, jeżeli chodzi o dziki. To jest też nietrafione . Bo to człowiek roznosi te choróbstwa, które się pojawiły - komentują mieszkańcy Złotowa.
Bo to właśnie walka z wirusem ASF stanowi główny argument przemawiający za tą ustawą. Myśliwi zwracają jednak uwagę także na inny jej zapis.
- Ustawa odpowiada na zgłoszenia środowiska myśliwskiego a propos wprowadzenia pewnego instrumentu, narzędzia prawnego, który zablokuje nielegalne blokowanie polowań. Nie chodzi o to, że nie zgadzamy się ideologicznie z drugą stroną, chodzi o to, żeby zatrzymać niebezpieczny proceder w postaci eskalacji radykalnych posunięć eko aktywistów - tłumaczy Piotr Szalaty, rzecznik prasowy Polskiego Związku Łowieckiego.
- Jesteśmy trochę przerażeni jeszcze sprawą używania tłumików na broni myśliwskiej, która może spowodować to, że również inne zwierzęta, nie tylko dziki zostaną w lesie zabijane. Może poza kontrolą, albo też ta specustawa będzie wprost nadużyciem - mówi Bogna Oleszak, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Pile.
Kolejny zapis specustawy mówi o tym, że polowania sanitarne mogą być zabezpieczane przez policję i wojsko. Natomiast przebywanie w lasie w jego trakcie może skończyć się nawet karą pozbawienia wolności do roku. Właściciele pól i lasów będą zobowiązani do wpuszczenia polujących myśliwych na swój teren.
Teraz wszystko w rękach prezydenta Andrzeja Dudy. W przypadku specustawy ws. ASF nie obowiązuje vacatio legis, co oznacza, że wejdzie ona w życie z dniem jej podpisania przez głowę państwa.