Na miejscu interweniowała Staż Miejska. Dwie strażniczki kierowały ruchem, aby bobrowi, a tym bardziej kierowcom nic się nie stało. Na miejsce wezwały też pracowników pilskiego schroniska dla zwierząt.
- Pracownicy schroniska odłowili bobra w specjalną siatkę i wypuścili go do rzeki w bezpiecznym miejscu - informuje Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile.
Okazało się, jednak, że bóbr nie wrócił do rzeki. Był ranny i pracownicy schroniska pokazali go weterynarzowi.
- Piękny bóbr (właściwie to pani bobrowa) z raną na wewnętrznej stronie uda i złamanym zębem. Po wstępnym zabezpieczeniu przez naszą panią doktor, zwierzak właśnie wyrusza w drogę do Ośrodek Okresowej Rehabilitacji Zwierząt w Jelonkach - czytamy na Facebooku pilskiego schroniska.
Komentarze
Zobacz także