Błażej z 8a chciałby zostać grafikiem komputerowym. 15-latek wie już, czym będzie się zajmował w przyszłości i chce, by wybrany przez niego profil w szkole średniej jak najlepiej przygotował go zawodu. W Wałczu jak mówi, takiej możliwości nie ma.
- Jest jakby technik informatyk, ale dla mnie wydaje się to zbyt ogólne, a ja wolę się bardziej ukierunkować w danym kierunku - mówi Błażej Kancelarczyk, uczeń 8 klasy SP nr 5 w Wałczu.
I dlatego Błażej pójdzie do szkoły ponadpodstawowej w Pile, która kształci techników grafiki i poligrafii cyfrowej. Nie tylko on myśli o kontynuację nauki w innym mieście.
- Wałczu jest mały wybór tych kierunków, nie ma ich tak dużo. W Pile jest wyższy poziom szkół i mogą mnie lepiej przygotować do matury - mówią kolejni uczniowie.
Powyższe opinie znajdują odzwierciedlenie w ankietach przeprowadzone wśród 8-klasistów z powiatu wałeckiego. Urzędnicy starostwa chcieli się dowiedzieć, w jakich placówkach ponadpodstawowych dzieci planują kontynuować naukę. Ponad połowa zadeklarowała, że chce wybrać szkołę gdzie indziej.
- Uczniowie mówią, że chcą się oderwać od rodziców, chcą zasmakować samodzielności, nie chcą być w Wałczu. Bywały nawet takie odpowiedzi, że Wałcz męczy - mówi Jolanta Wegner, wicestarosta wałecki.
- Mamy sporo uczniów spoza naszego powiatu. W tym podwójnym roczniku było to około 400 osób. To jest bardzo dużo. Po prostu my mamy nieco inną ofertę, niż ościenne powiaty - tłumaczy Łucja Zielińska, dyrektor wydziału oświaty w Starostwie Powiatowym w Pile.
Wyniki ankiet w wałeckich szkołach są niepokojące dla władz powiatu, które zaczynają się zastanawiać, jak nakłonić dzieci do pozostania w mieście. Myślą o polepszeniu współpracy między podstawówkami, a szkołami średnimi, czy o wprowadzeniu nowych kierunków kształcenia. Stawiają też na wzrost znaczenia doradcy zawodowego w szkole.
- 10 godzin w roku ma każda klasa VII i VIII. To są godziny wynikające z siatki. Prowadzi je nauczyciel, który ma skończone studia podyplomowe w tym kierunku - mówi Violetta Kamińska, dyrektor szkoły podstawowej nr 5 w Wałczu.
Teraz powiat wałecki walczy, by takie szkoły jak liceum znane w mieście jako „Kazik” czy Powiatowe Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nie traciły uczniów. Władze organizują otwarte debaty z uczniami, rodzicami i nauczycielami. Kolejna odbędzie się w marcu.