Szkoły, ośrodki kultury i sportu od czwartku nie funkcjonują. Dalej jednak działają firmy i instytucje. Aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa przedsiębiorstwa wprowadzają szczególne procedury.
- Nie witamy się przez podanie ręki. Ograniczamy spotkanie zewnętrzne. Wewnętrzne spotkania również są ograniczane do 6 osób. Organizujemy tam, gdzie się da pracę zdalną - mówi Paweł Kądziela, dyrektor zarządzający ASTA-NET.
Uprawnienia i obowiązki pracownicze określa ustawa koronawirusowa. Pracodawcy posiłkują się nią regulując zasady pracy w swoich zakładach. Ustawa zaleca pracę zdalną, czy urlop w przypadku osób powracających z regionów zagrożonych. Przedsiębiorstwa, które obsługują klientów starają się ograniczyć kontakty osobiste.
- Już od kilku dni sugerujemy naszym klientom ze względów bezpieczeństwa naszych klientów i naszego przede wszystkim kontakt mailowy i telefoniczny. Stosujemy taką komunikację też na naszym facebooku oraz na stronie - informuje Joanna Pikulik, kierownik działu marketingu ASTA-NET.
Stacjonarne Biuro Obsługi Klienta ASTA-NET od soboty będzie nieczynne. Sprawy będzie można załatwiać już wyłącznie telefonicznie lub mailowo.
- Pracownikom zostały rozdane środki czystości w postaci żeli, rękawic. Na terenie urzędu są termometry, którymi mogą sobie badać temperaturę pracownicy. Jeśli petenci wchodzący do urzędu wyrażą zgodę to również - zapewnia Roman Szarzyński, sekretarz gminy Piła.
Temperaturę pracownikom sprawdzają też inne przedsiębiorstwa przed wejściem do zakładu pracy.
W dużych skupiskach ludzi możliwość zakażenia koronawirusem jest największa. W Polsce nadal są czynne sklepy oraz centra handlowe.
- Wprowadzona została procedura intensywnego dezynfekowania najbardziej narażonych punktów, takich jak poręcze, klamki czy krzesła i stoły w strefie restauracyjnej. Ponadto pracownicy VIVO! Piła zobowiązani zostali do wdrożenia zaostrzonych wymogów higienicznych -
informuje Biuro Prasowe VIVO! Piła.
Firmy wprowadzają reżim sanitarny. Są jednak i takie firmy, które odwołują się do opieki boskiej. Dyrektor Generalny Lasów Państwowych wysłał do wszystkich leśników zaproszenie do wspólnej modlitwy o powstrzymanie epidemii.
- Teraz w dobie koronawirusa każdy się chwyta każdej deski ratunku. Myślę, że jeżeli ktoś ma ochotę się modlić, to nie sądzę, że trzeba by było mu tego zabraniać - mówi Dominika Nadolna, rzecznik prasowy RDLP w Pile.
Na ten moment żadna firma w naszym regionie nie wstrzymała produkcji. Nadal też działają sklepy.