Będziemy po prostu realizowali wytyczne ministra zdrowia. Prawdopodobnie ten dwutygodniowy termin przerwy w nauce, tej standardowej, którą dotąd znaliśmy, zostanie wydłużony - wskazał minister Piontkowski. Oczywiście przygotowujemy się do tego, że przerwa w tej tradycyjnej formie nauki w szkole, w klasie będzie się wydłużała. Dlatego przygotowujemy nauczycieli, uczniów i rodziców - bo oni wszyscy będą musieli współpracować - na inny sposób nauczania - tłumaczył w TVP 1. Zamiast tego tradycyjnego, twarzą w twarz, w jednej klasie, chcemy, aby stopniowo przechodzono na zdalne nauczanie. Metody mogą być bardzo różne, trzeba wykorzystać nowoczesne formy komunikacji, którymi częściowo, na co dzień już się posługujemy, takimi jak poczta elektroniczna, dziennik elektroniczny, którym można przekazać informacje, ale także różnego rodzaju komunikatory, które pozwalają tworzyć grupy, które mogą wspólnie uczestniczyć w zajęciach, przekazywać filmy video, bądź korzystać z tych materiałów elektronicznych, które znajdują się na platformach edukacyjnych - dodał.
Bardzo prawdopodobne, że tak będzie, że kolejnym momentem, do którego przedłużymy okres zamknięcia szkół będą Święta Wielkanocne, i po tym terminie będziemy sprawdzali, co dalej - tłumaczył minister pytany o scenariusz możliwych rozwiązań, w tym przedłużeniu zamknięcia szkół do Wielkanocy. W związku z tym, że kalendarz roku szkolnego 2019/2020 przewiduje przerwę świąteczną w okresie od 9 do 14 kwietnia niewykluczony jest powrót uczniów do szkoły dopiero 15 kwietnia.
Pytany o możliwe przedłużenie roku szkolnego minister dodał, że po to ma być wprowadzone zdalne nauczanie, aby nie było potrzeby kończenia zajęć szkolnych w innym terminie niż przewidziany w końcu czerwca.
fot. archiwum
Komentarze
Zobacz także