11-letni Filip w lipcu ubiegłego roku miał zdiagnozowanego guza. Lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie usunęli go. Jednak po pół roku pojawił się drugi. W innym miejscu.
W tym przypadku rodzice zdecydowali się na nierefundowaną operację w Niemczech. A sąsiedzi, rodzice koleżanek i kolegów Filipa z SP nr 11 oraz mnóstwo ludzi dobrej woli przyłączyło się do zbierania pieniędzy na operację.
Efekt przerósł najśmielsze oczekiwania. Zebrano więcej niż było potrzeba. Filip jest już po operacji i czuje się dobrze. Czekają go jeszcze badania kontrolne.
- Wspólnie postanowiliśmy, że nadwyżkę środków, które ofiarowaliście, przekażemy na pomoc dla więcej niż jednego dziecka z naszego regionu. Wspomożemy wspaniałą szóstkę, tj. Hanię Łączkowską, Antosia Kitę, Nelę Burbulis, Adasia Kowalewskiego, Adasia Undro oraz Emilkę Kozłowską. Skontaktowałem się już ze wszystkimi rodzicami wymienionych dzieci i zleciłem przelewy na ich subkonta w fundacjach, które się nimi opiekują - napisał na Facebooku Piotr Kaźmierczak, tata Filipa.
Komentarze
Zobacz także