- Jest to spowodowane odpowiedzialnością, którą jako wszyscy chrześcijanie mamy wobec siebie nawzajem i wobec naszych bliźnich. A religijność już od najdawniejszych czasów cechowała się także ludzką pychą i wystawaniem Boga na pewne rzeczy związane z ludzkim życiem. Jeżeli Pan Bóg będzie chciał nas powołać, to nas powoła też bez nabożeństwa - tłumaczy ks. Tomasz Wola, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Pile.
Katolickie wspólnoty nadal odprawiają msze. Zeszła niedziela była pierwsza od czasu, gdy rząd wprowadził w Polsce stan zagrożenia epidemicznego. Zaczął obowiązywać zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Dotyczy to również mszy świętej.
Arcybiskup Stanisław Gądecki udzielił dyspensy od uczestnictwa w niedzielnej liturgii, ale zachęca jednocześnie do oglądania mszy świętych w telewizji lub internecie, także za pośrednictwem TV ASTA. Już w najbliższą niedzielę o 12.00 z Sanktuarium Maryjnego w Skrzatuszu.