W czasie epidemii koronawirusa coraz więcej osób narzeka na samotność i złe samopoczucie psychiczne. Można sobie radzić samemu. Można też uzyskać wsparcie ośrodków pomocy społecznej oraz Diecezjalnego Centrum Wsparcia, które organizują telefoniczne porady.
Zamknięte galerie handlowe, szkoły i miejsca publiczne. Tak od kilkunastu dni wygląda codzienność. Tak rysuje się również najbliższa przyszłość. Z powodu koronawirusa wiele osób musi zmienić swoje dotychczasowe przyzwyczajenia i zachowania. Ludzie przestają sobie radzić z nową rzeczywistością. Poczucie odosobnienia powoduje u niektórych narastanie złych emocji. Jak wskazuje psycholog Romana Otto - jeżeli ktoś ma tendencje do ciągłego słuchania negatywnych wiadomości, które do nas docierają z każdej strony to też pojawia się bardzo duży poziom lęku. Powoduje to obniżenie nastroju, wytwarza się duży poziom kortyzolu. Czyli hormonu stresu. A jak sobie z nim radzić? Psychologowie rekomendują oddanie się swoim pasjom. Nauka języków obcych, gry na instrumencie, czy zadbanie o formę fizyczną to tylko przykłady tego, jak można spędzać czas w domu. Wsparcie oferują także miejskie ośrodki pomocy społecznej, które tworzą specjalne infolinie.
Postanowiliśmy udostępnić numer osobom które będą chciały z kimś porozmawiać, z kimś kto ma pewne doświadczenia i być może wiedzę, która pozwoli nieco opanować
pewne emocje związane nie tylko z kryzysami, ale także w sytuacji epidemii - poinformowała Wanda Kolińska – dyrektor MOPS w Pile. Oprócz Piły, podobne numery telefoniczne oferujące wsparcie psychologiczne stworzyły ośrodki pomocy społecznej w Chodzieży, czy Czarnkowie.
fot. pixabay