Polska walczy z pandemią koronawirusa. Na pierwszej linii walki z chorobą są przedstawiciele służby zdrowia. W szpitalach brakuje jednak sprzętu ochrony indywidualnej, w tym maseczek oraz rękawic. Z pomocą lekarzom, pielęgniarkom i ratownikom przychodzą wolontariusze. Budzyńska grupa Łowcy Żuków, startująca na co dzień w rajdach zabytkowych samochodów wyposażyła kilka ośrodków w niezbędny do pracy sprzęt.
- Zaczęliśmy od szpitala płucnego w Chodzieży. Tam przekazaliśmy kombinezony. Ponad 100 kombinezonów, przyłbice, rękawice - wymienia Michał Szejner, wolontariusz, grupa Łowcy Żuków.
Kolejne dary trafiły do Szpitala Powiatowego w Chodzieży, stacji ratownictwa medycznego w Wągrowcu oraz Szpitala Miejskiego im. Józefa Strusia w Poznaniu. Szpitalom brakuje płynów do dezynfekcji i przyłbic. Te drugie są wręcz towarem deficytowym.
Na apel środowiska medycznego odpowiedzieli pracownicy Warsztatów Terapii Zajęciowej w Chodzieży. Każdego dnia 12 osób szyje maseczki dla szpitali w mieście. WTZ zaopatrują w maski ochronne firmy, instytucje, a także osoby z chorobami onkologicznymi. Jednak, aby wolontariusze mogli szyć maseczki, potrzebne są materiały..
- Przed naszym warsztatem stoi pojemnik, do którego mogą wrzucać materiały osoby prywatne. Ważne, żeby był to materiał nowy, żeby to był materiał naturalny - prosi Małgorzata Staszewska, kierownik WTZ w Chodzieży.
Oprócz materiałów bawełnianych, do pojemnika można wkładać również tasiemki do wiązania masek, oraz białe nici. Wiele instytucji w regionie podjęło się szycia masek ochronnych dla szpitali. Te powstają między innymi w Pile, Trzciance, Jastrowiu, czy Łobżenicy.