Najczęściej ofiarami oszustów padają seniorzy. Oni ufając, że uczestniczą w zbiórce pieniędzy choćby na respiratory dla szpitali potrafią oddać swoje oszczędności.
- Mamy takie poczucie zagrożenia i chcemy pomagać innym ludziom właśnie w tym, żeby przyczynić się do chociażby cząstki tego, aby dawać dobro innym - tłumaczy Romana Otto, psycholog.
Jednym z najbardziej popularnych teraz oszustw są szkolenia on-line. Podczas tego typu konferencji wypowiadają się osoby, które rzekomo osiągnęły finansowy sukces. Na końcu kursu okazuje się, że za szkolenie trzeba zapłacić. Zdarzają się też telefony od firm windykacyjnych. Oferują one pomoc w odzyskaniu pieniędzy za niewykorzystane wycieczki lub bilety.
- Bądźmy ostrożni komu powierzamy nasze środki. Sprawdzajmy na co są przeznaczane. Powierzajmy je tylko bezpiecznym i zweryfikowanym organizacjom charytatywnym - przypomina Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
Ważne jest, aby nie przekazywać swoich danych osobowych przez telefon. Po upublicznieniu loginów i haseł, możemy nieświadomie udostępnić konta bankowe oszustom. Najważniejsza jest zasada ograniczonego zaufania. Wszystkie próby krętactwa należy niezwłocznie zgłaszać policji.
- Za to przestępstwo kara pozbawienia wolności wynosi od 6 miesięcy do nawet 8 lat - tłumaczy mł. asp. Jędrzej Panglisz, rzecznik prasowy KPP w Chodzieży.
Mundurowi apelują o rozwagę, bo każdy nieostrożny ruch może pozbawić nas wszystkich oszczędności.