Święta w czasie kwarantanny

12.04.2020   Autor: Artur Maras
871---85
Święta w czasach epidemii. Choć dla wielu Wielkanoc upłynie w tym roku w zupełnie innej atmosferze to nadal można kultywować dawne zwyczaje. Wszak i na Krajnie święta moją swoją bogatą tradycję.

Na Krajnie śniadanie wielkanocne zaczynało się od zjedzenia tartego chrzanu, który popijano kieliszkiem wódki. Ostrość takiego zestawu przypominała o mękach Chrystusa.

- Miało to jakieś symboliczne znaczenie. I wtedy zjadano kawałek drożdżówki, wypijano kawę i dopiero przystępowano do spożywania innych potraw. Nie dzielono się wówczas jajkiem - mówi Roman Skiba, etnograf, kustosz Muzeum Okręgowego w Osieku nad Notecią.



Bo zwyczaj ten pojawił się dopiero po drugiej wojnie. Jajek i wcześniej nie mogło jednak zabraknąć na świątecznym stole. Do ich ozdabiania służy chociażby rozgrzany wosk i gwóźdź wbity w patyk.
- Nawet szpileczka najzwyklejsza też wbita w drewienko. Wychodzą wtedy cieniutkie, bardzo drobne wzorki - Małgorzata Różańska, Muzeum Kultury Ludowej w Osieku nad Notecią.

Po takim... pisaniu rozgrzanym woskiem, jajko trafia do barwników. I tak po starciu naniesionego wosku powstaje najprawdziwsza pisanka. Kto ma w domu jaja, mąkę, cukier i drożdże może upiec tradycyjną drożdżową babę. Choć to czasochłonne zadanie, bo od zrobienia zaczynu do wyjęcia gotowego wypieku z foremki mija nawet kilka godzin. Więcej w tym jednak czekania niż pracy.

- W międzyczasie możemy zrobić kilka innych domowych prac. To wcale nie znaczy, że musimy cztery godziny przy tym stole stać - przekonuje Iwona Pyra, Muzeum Kultury Ludowej w Osieku nad Notecią.

Proste składniki a efekt niezwykły.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group