Poczta Polska wyłudza dane osobowe?

Poczta Polska wyłudza dane osobowe?
PESEL, miejscowość, czy numer domu. Takie informacje o wyborcach chciała uzyskać Poczta Polska. Samorządowcy mówią „nie” i zapowiadają bunt.

W nocy ze środy na czwartek do samorządów w całej Polsce trafił tajemniczy mail. Była to wiadomość z Poczty Polskiej. W piśmie domagano się, aby miasta i gminy udostępniły dane wyborców, w tym imiona, nazwiska, numery PESEL, czy adresy zamieszkania.

- Tworzenie w ten sposób baz danych, zbieranie informacji, działanie można by powiedzieć, na tzw. rympał to jest coś niebywałego - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.




Mail nie był podpisany żadnym nazwiskiem. Pilski urząd otrzymał także informację z Państwowej Komisji Wyborczej. Według niej podstawą wydania spisu wyborców może być wyłącznie wniosek poświadczony elektronicznym podpisem. Ten musi zostać złożony przez upoważnioną do tego osobę. O próbie wyłudzenia danych przez Pocztę Polską prokuraturę zawiadomił już burmistrz Chodzieży. Jacek Gursz twierdzi, że poczta nie jest organem, który zapewni bezpieczeństwo wrażliwym danym.

- Te wybory muszą się odbyć w innym terminie. Nie teraz, kiedy mamy szczyt pandemii. Chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo naszych mieszkańców. Nie jestem odosobniony w tym myśleniu, bo większość samorządowców tak właśnie myśli - mówi Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży.

Wielu samorządowców w kraju zapowiedziało, że będą składać doniesienia do prokuratury dotyczące próby wyłudzenia danych wrażliwych. Gdyby bowiem udostępnili je Poczcie Polskiej, sami narazili by się na zarzuty karne.

Komentarze