Klimat się zmienia i wygląda na to, że susze też będą się częściej pojawiać – zauważają ekolodzy. Dlatego pilskie koło Partii Zielonych wystosowało apel do prezydenta miasta o zaprzestanie koszenia trawników. Przycięty trawnik szybciej wysycha i odsłania ziemię, w efekcie podnosi się kurz. To tylko początek wyliczanki…
- Skoszony trawnik bardzo łatwo wysycha, a taki krotki, suchy trawnik jest po prostu pustynią biologiczną, nie ma w nim życia, nie mieszkają w nim owady, nie produkuje tlenu, nie oczyszcza naszego miasta ze smogu - mówi Grzegorz Marciniak jr - przewodniczący partii Zieloni w Pile.
- Nie miało to związku z jakimiś wielkimi oszczędnościami, a raczej z takim myśleniem o przyrodzie o tym, by zwiększyć retencje wody na terenie miasta, będziemy oczywiście robić to rozsądnie - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.
Tak by miasto nie wyglądało na zapuszczone – dodał prezydent. Podobny apel trafił też do burmistrzów m.in. Chodzieży, Czarnkowa, Trzcianki i Złotowa.