Oficjalnie do wyborów na prezydenta Rzeczpospolitej zostały 4 dni. Wyborcy mogą czuć się nieco zagubieni.
To, że czas epidemii to nie czas na wybory uważa kilkudziesięciu byłych działaczy demokratycznej opozycji antykomunistycznej w regionie. W przygotowanym stanowisku wyrażają swój sprzeciw m. in. wobec wyborom korespondencyjnym, czy wykluczeniu na rzecz rządzących, niezależnej Państwowej Komisji Wyborczej z przeprowadzenia tych wyborów.
- Dla mnie podstawowym prawem jest prawo do wolnych wyborów, tajnych, demokratycznych, wolnych, w których każdy będzie mógł mi powiedzieć co mi proponuje, ja się z tym zgodzę lub nie, jestem obywatelem, wyrażę zgodę lub nie - mówi Franciszek Langner, były opozycjonista.
Nadal jednak jest więcej pytań niż odpowiedzi.
- W szkole podstawowej wybory na przewodniczącego klasy 3B są lepiej przygotowane niż wybory szykowane nam przez Sasina i jego spółkę. Nie mówiąc tu już nawet o standardach prawnych ale też nie ma takiej możliwości technicznej, logistycznej bo gdzie będą stały te skrzynki? Na ulicach? - mówi Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży.
- Ostateczna decyzja w sprawie 10 maja czy ten termin jest możliwy w tej sytuacji gdy tak późno Senat zwrócił nam te ustawę. Jakie są alternatywne rozwiązania? Takie które najlepiej dają utrzymanie tych konstytucyjnych terminów o których mówiłem czyli jeden z terminów majowych - mówi Marcin Porzucek, poseł na Sejm RP, PiS.
Jednak niektórzy samorządowcy mają inne zdanie. Bo niezależnie od formy wyborów czy to korespondencyjnych, czy też w formie tradycyjnej, lub nawet mieszanej i tak muszą gdzieś pracować obwodowe komisje, które mają liczyć głosy. A najczęściej są to szkoły lub przedszkola.
- Komisja pracująca do bardzo często wczesnych godzin rannych do 3, 4 nieraz do 6 nad ranem, miałaby wyjść a my mielibyśmy dwie godziny później wpuścić tam np. 200 naszych dzieciaków, w to miejsce w którym kłębiły się przed chwileczką tłumy ludzi, być może chorych, być może zakażonych - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.
Marszałek Sejmu zapytała dziś Trybunał Konstytucyjny, czy przesunięcie terminu wyborów prezydenckich będzie zgodne z konstytucją. Prezes TK, Julia Przyłębska, podjęła decyzję o wszczęciu postępowania ws. tego wniosku. Gdyby trybunał orzekł, że jest to zgodne z Konstytucją to marszałek mogłaby przełożyć wybory na 17 lub 23 maja bez żadnej ustawy.