Przybywa amatorów wypoczynku na ogrodach działkowych

08.05.2020   Autor: Michalina Pieczyńska-Chamczyk
1249---208
Zamknięte place zabaw, a do niedawna jeszcze nawet parki, czy lasy. Ciągła niepewność, czy wyjście z domu w miejsce ogólnie dostępne jest bezpieczne. To wystarczyło, by ze zdwojoną siłą skierować swoje zainteresowanie w stronę ogródków działkowych. Dziś coraz więcej osób chce zostać działkowcami.

Spacer z kosiarką to dla jednych uciążliwy obowiązek, dla innych już przyjemność i relaks. Przyjemność, która została szczególnie doceniona w dobie epidemii i wymuszonej przez nią społecznej izolacji.

Ja sobie nie wyobrażam, żebym był zmuszony siedzieć w domu w tym okresie - mówi jeden z działkowców. 

Choć własna działka to nie tylko czerpanie z jej uroków i podjadanie owoców prosto z krzaka, a przede wszystkim sporo pracy, to coraz więcej osób – nie tylko emerytów - o takim kawałku zieleni marzy.

Jest super posiadanie działki. Jedna z rekreacji najlepszych, dlatego tak się sprzedają. Bardzo ludzie szukają tych działek. Przychodzą, pytają, nawet o takie, gdzie trzeba się napracować, żeby one jakoś wyglądały - dodaje inny działkowiec. 

A takich działek na pilskich ogrodach jest bardzo dużo. Po kilku minutach spaceru po Rodzinnych Ogrodach Działkowych im. Szczepana Pieniążka trafiamy na co najmniej 5. Większość z nich wygląda na opuszczone od dawna, a co za tym idzie wymagające dużych nakładów pracy i inwestycji.

Jest też jednak grupa osób, które znalazły złote rozwiązanie w tej sytuacji, czyli działkę rodziców.

 – Przychodzą „tata, daj sałatkę, a masz szczypiorek?” Córa dzisiaj dzwoni „a pomidory masz?” ja mówię: tak, jak arbuzy już mam, a rzodkiewki jak cebulę mówię - żartuje ogrodnik. 

A tak całkiem poważnie już, widać, że działkowcy pracy się nie boją i wyzwania w postaci zagospodarowania opuszczonych i zaniedbanych działek podejmują.

Tak jak w ubiegłym roku u mnie na ogrodzie dziesięciu nowych użytkowników mam. W tym roku jakbym miał 30 działek, też bym je zmienił. Jest duże zainteresowanie szczególnie ogrodami przez młode małżeństwa, bo gdzieś z tymi dziećmi trzeba wyjść - tłumaczy Ryszard Grzelak, prezes POD Malwa. 

Największym zainteresowaniem cieszą się działki na ogrodach dobrze skomunikowanych z miastem. Przystanek autobusowy albo położenie blisko centrum jest atutem. Przypomnieć należy, że działki nie kupujemy, ponieważ nigdy ziemia ta nie będzie naszą własnością. Odkupić od poprzedniego właściciela możemy jedynie nasadzenia i infrastrukturę. A taka zadbana i dobrze utrzymana działka to wydatek od kilku tysięcy w górę.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group