Samoobsługowa myjnia dla... psa? [VIDEO]

Samoobsługowa myjnia dla samochodów już jest, teraz czas na samoobsługową... myjnię dla psów. W Pile niedawno powstała taka usługa. Zautomatyzowane urządzenie nie tylko myje ale też płucze i suszy czworonogi.

Taka zautomatyzowana i samoobsługowa myjnia stanęła niedawno w parterowym budynku przy ul. Marii Konopickiej w Pile. A wszystko zaczęło się od psa imieniem Hela...

- Inspiracją na tę myjnie był nasz pies, którego wzięliśmy ze schroniska jakieś pół roku temu. Jest to owczarek niemiecki. Pies ze schroniska, wiadomo nie jest to miły zapach więc pierwsze kroki chcieliśmy skierować na myjnię i obdzwoniliśmy te wszystkie myjnie stacjonarne. Po pierwsze cena była nie za fajna a dwa, że czas oczekiwania był kilkudniowy. A my pierwsze kroki chcieliśmy skierować aby umyć pieska - mówi Aleksander Dechnik, właściciel myjni dla psa.





Nie brudząc przy okazji całej łazienki w mieszkaniu. Zamiast tego psa można teraz wykąpać w specjalnie przystosowanym do tego brodziku. Do wyboru jest szampon dla psów długowłosych, krótkowłosych, szampon przeciw pchłom a nawet odżywka. Przed skorzystaniem z myjni klient może także zdezynfekować urządzenie.

- Myślę, że jest to bardzo dobra alternatywa dla salonów groomerskich. Opcja spaceru z psem chociażby nad rzeką, pies się ubrudzi, mam gdzie iść go wykąpać, oszczędzając swój czas na sprzatanie łazienki w domu - mówi Marcin Okoń, właściciel border collie

Zautomatyzowane urządzenie nie tylko myje ale też płucze i suszy. Koszt takiej usługi to średnio kilkadziesiąt złotych. Instalacja ma już swoich psich amatorów. Warto jednak przed pierwszą wizytą przygotować odpowiednio czworonoga na taką atrakcję. Nowe miejsce i dźwięki mogą być dla psa stresujące.

- Idealną sytuacją byłoby przyprowadzić psa kilka razy i nie wykonywać czynności pielęgnacyjnych, przyprowadzić, pobawić się, podać smakołyk, odkręcić wodę, włączyć suszarkę, na tyle żeby on się do tego przyzwyczaił. Nie może być sytuacji, że właściciel postanawia, że dzisiaj jest kąpiel i wciąga psa na siłę. Dobrze przyjść w dwie osoby. Jedna osoba dokonuje czynności pielęgnacyjnych, druga podaje smakołyk - mówi Danuta Żołędziewska, zoopsycholog, instruktor szkolenia psów.

A jak widać psi klient jest czysty i zadowolony. Bo kto powiedział, że pieskie życie to złe życie?