Jeśli chodzi o samych mężczyzn, to liczby są nieubłagane. W skali globalnej współczynnik niepłodności wśród ogółu mężczyzn waha się od 4,5%- 12%. Najwięcej bezpłodnych mężczyzn jest w Afryce oraz Europie Zachodniej i Środkowej. Jak widać – problem męskiej niepłodności dotyczy także Polaków.
Spada liczba ludności. Tylko Wielkopolska i Małopolska na plusie
Problem z reguły zaczyna się podczas nieudanych starań o dziecko. Okazuje się wtedy, że w męskim nasieniu jest zbyt mało plemników, a jeśli już są, to są mało ruchliwe, zmutowane, pozbawione wici…
Jeśli niepłodność męska nie jest spowodowana wadami anatomicznymi (spodziectwo, wnętrostwo), to specjaliści w pierwszej kolejności polecają skupić się na zmianie stylu życia. Zmiany te mają dotyczyć zwiększenie aktywności fizycznej, zmniejszenie zawartości tkanki tłuszczowej w organizmie, zaprzestaniu palenia, spożywania napojów alkoholowych i zmianie diety.
Zdrowe plemniki
Zdrowe plemniki to klucz do sukcesu! Te małe komórki z witką niosą przecież w swoim wnętrzu to, co w Tobie najcenniejszego – Twój materiał DNA, czyli garnitur cech, które przekażesz potomkowi. To od kondycji tej jednej, maciupkiej komórki zależy to, czy Twoje dziecko będzie zdrowe! To nie byle co! Będziesz miał połowę praw autorskich.
Jeśli starasz się o dziecko, to możesz poprawić jakość nasienia, poprzez wybieranie odpowiednich produktów spożywczych. Co to znaczy zdrowy plemnik i co obejmują wytyczne ich zdrowia?
Liczba plemników – to stężenie plemników w danej próbce.
Morfologia plemników – średnia wielkość i kształt plemników w próbce.
Ruchliwość plemników – muszą one być w stanie pływać, aby dotrzeć i zapłodnić komórkę jajową.
Objętość nasienia – minimalna objętość nasienia jest wymagana do przeniesienia plemników przez żeńskie drogi rozrodcze.
Jak widać – tych parametrów jest kilka. Pokażę Ci, że wyselekcjonowane produkty spożywcze wpływają na wszystkie te parametry!
Co poprawia męską płodność?
Aby wiedzieć, jak się bronić, najpierw trzeba wiedzieć, z kim musimy walczyć! A kiedy już poznamy wroga, ułożymy strategię, wtedy przechodzimy do ofensywy, nie zapominając o skutecznej ochronie – w tym wypadku przed ROS.
ROS uszkadza plemniki
Wolne rodniki, czyli cząsteczki, które mają niesparowane elektrony, są bardzo reaktywne i krótko istnieją. Pomimo tego krótkiego istnienia one i inne utleniacze (oksydanty), czyli ROS wyrządzają wiele krzywd komórkom i tkankom. Do tych niesprzyjających plemnikom form tlenu należą rodnik hydroksylowy (OH), rodnik ponadtlenkowy (O2), nadtlenek wodoru i tlenek azotu (NO) i lipidy hydroksypochodne. Wolne rodniki powodują wiele stanów chorobowych i do tych stanów chorobowych należy zaliczyć obniżoną płodność. Trzeba tu wspomnieć, że ROS uszkadzają wszystkie składniki komórki, gdyż wchodzą w reakcję ze wszystkimi makroskładnikami. Brzmi groźnie? Bo tak jest! ROS uszkodzą bowiem nie tylko witkę plemnika, ale jego wnętrze, czyli…to cudowne DNA!
Jest jednak druga strona medalu – ROS pochodzenia endogennego (czyli wewnętrznego) ma wpływ na spermatogenezę, czyli dojrzewanie plemników. Dzięki produkcji ROS w niedojrzałych plemnikach powstaje wstawka witki.
Spożycie witamin A (beta-karoten), E (alfa-tokoferol) i C wiąże się ze zwiększeniem jakości nasienia, co potwierdzają (nieliczne) badania. Z pewnością badań należy przeprowadzić więcej, ale na ten moment pewnikiem jest, że bogatsza i wysycona w witaminy dieta zdecydowanie poprawia wyniki męskiego nasienia zarówno pod kątem morfologii plemników, jak i ich gęstości.
Istnieją doniesienia, że suplementacja antyoksydantami zwiększa ochronę podatnych na uszkodzenie dojrzałych plemników przez ROS. Warto więc pamiętać o dobieraniu pokarmów bogatych w antyoksydanty, aby zapobiec fragmentacji DNA przez ROS.
Uwaga – w badaniach używa się bardzo dużych dawek witaminy C. Myślę, że Panjerzy nie powstydziłby się takich dawek witaminy C. Czyni to te badania kontrowersyjnymi. Głównie przez to, że podczas suplementacji tak dużymi dawkami wyizolowanej witaminy dochodzi do swoistego paradoksu – zamiast mieć potencjał antyoksydacyjny…zaczynają one działać trochę jak ROS. Więc, Panowie, do tematu trzeba podejść zdroworozsądkowo. Łykanie skoncentrowanych multiwitamin niekoniecznie przełoży się dobrze na Waszą płodność, za to bezpieczną alternatywą jest właśnie zrównoważona, zbilansowana pod kątem pierwiastków płodności dieta, która będzie charakteryzować się przyswajalnością witamin i…niemożnością przedawkowania.
Cynk na płodność
Cynk to super-pierwiastek i nazywam go bez wahania pierwiastkiem męskiej płodności. Dlaczego?
płyn, w którym pływają plemniki jest bogato wysycony w cynk,
cynk wpływa na ilość i jakość nasienia,
zapewnia ochronę przed ROS,
niedobór cynku jest związany z opóźnionym dojrzewaniem płciowym u mężczyzn,
mężczyźni mający małą liczbę plemników (mniej niż 20 mln komórek na mililitr) mają też mniejsze stężenie cynku w porównaniu z mężczyznami z normospermią (czyli prawidłową budową plemników i ich ilością),
badacze tłumaczą też występowanie idiopatycznej (z nieznanych przyczyn) niepłodności niedoborem cynku,
suplementacja cynkiem zwiększa poziom testosteronu,
suplementacja cynkiem wpływa na ruchliwość i budowę plemników.
Z tego wynika, że drugie imię płodności to właśnie CYNK!
Kwas foliowy na płodność
Badania pokazują, że Hiszpanie, którzy spożywali duże ilości folianów w diecie, mieli o 87% mniejszą szansę na oligoteratozoospermię (czyli sytuację, gdzie całkowita liczba plemników w ejakulacie lub ich koncentracja oraz liczba plemników o prawidłowej budowie morfologicznej znajduje się poniżej wartości referencyjnych) w porównaniu do panów, których spożycie folianów plasowało się w najniższym kwadrylu. Inne badania pokazują, że im wyższa ich zawartość w plazmie nasienia, tym większa koncentracja plemników w ejakulacie. W dodatku spożycie folianów zmniejsza ryzyko wystąpienia aneuploidii (czyli nieprawidłowości budowy DNA, np. trisomii, do której zalicza się zespół downa).
10 PRODUKTÓW POPRAWIAJĄCYCH MĘSKĄ PŁODNOŚĆ ORAZ PRZEPISY NA ICH PRZYRZĄDZANIE
Skoro jesteśmy uzbrojeni w teorię, czas przejść do konkretów! Oto 10 produktów, których spożywanie poprawi Twoją płodność. Spokojnie, jeśli jesteś kobietą, to ta wiedza też może Ci się przydać – pokaż to swojemu mężczyźnie! Na szczycie listy jest łosoś, wątróbka, sardela europejska, olej lniany, dżem z owoców dzikiej róży, czarna porzeczka, truskawki, ostrygi, szpinak, natka pietruszki oraz orzechy laskowe.
fot. Pixabay
Komentarze
Zobacz także