Informacja o zwolnieniach, czy przeniesieniu centrali spółki Exalo z Piły powraca jak bumerang. Tym razem temat wrócił w związku ze zmianami we władzach firmy.
- Nowe władze chcą zlikwidować przynajmniej siedzibę Exalo w Pile i jestem powiem szczerze zdumiony i zaszokowany. Jest to jedna z najważniejszych spółek w Pile, ba jest to jedna z najważniejszych spółek Skarbu Państwa, które funkcjonują w całym kraju - mówi Adam Szejnfeld, senator RP, Platforma Obywatelska.
Te informacje dotarły także do prezydenta Piły. Piotr Głowski jest już po rozmowach z nowymi władzami Exalo.
- Mam zapewnienia prezesa spółki, że restrukturyzacja dotyczy, w całej firmie, nie tylko w Pile, nieruchomości. W naszym przypadku część biurowa ma być przeniesiona na Al. Powstańców Wielkopolskich, tam spółka dysponuje również powierzchniami, a ta na placu Staszica ma być zwolniona - informuje Piotr Głowski, prezydent Piły.
Czy oznacza to także zwolnienie części pracowników? Wysłaliśmy do spółki pytania dotyczące między innymi restrukturyzacji, przeniesienia siedziby do innego miasta i redukcji etatów. Otrzymaliśmy lakoniczny komunikat.
- Exalo Drilling S.A., jak każdy przedsiębiorca, prowadzi racjonalną politykę zarządzania nieruchomościami w celu optymalizacji posiadanych zasobów. Analizowane zmiany nie mają na celu redukcji stanowisk pracy, a jedynie wiążą się z poprawą ergonomii i logistyki pracy, a także lepszym wykorzystaniem nieruchomości spółki - czytamy w oświadczeniu Exalo Drilling S.A.
Firma jednocześnie zaznacza, że skomplikowana sytuacja w branży wierceń może negatywnie wpłynąć na podstawową działalność Exalo. Na ten moment spółka nie planuje zwolnień grupowych, co jednak nie oznacza, że nie obędzie się bez redukcji zatrudnienia.