O historii Hani Łączkowskiej informowaliśmy czytelników portalu w lutym. Aby uratować życie dziewczynki chorującej na wieloukładowy zanik mięśni potrzeba aż 9 mln złotych. Tyle warta jest terapia ostatniej szansy w USA. Zbiórka cały czas trwa m. in. na portalu siepomaga.pl. Jednak do uzbierania potrzebnej kwoty nadal daleko.
Niestety okazuje się, że tragedię dziewczynki chcą wykorzystać internetowi oszuści. Na jednym z popularnych portali w Rosji pojawiła się zbiórka na której wykorzystywane są zdjęcia i filmiki małej Hani. Rodzice dziewczynki o całej sprawie informują na facebookowej grupie Licytacje dla Hani Łączkowskiej (pisownia oryginalna):
Ktoś z Rosji podszył się pod naszą córeczkę Hanię Łączkowską i zbiera pieniądze używając jej zdjęć, filmików jako Masha a nie Hanna. Prosimy Was o zgłaszanie tego profilu jako OSZUSTWO!!! Potrzebujemy waszej pomocy ponieważ nikt nie reaguje na nasze zgłoszenia.
Dodatkowo jak zaczęliśmy pisać komentarze zostaliśmy zablokowani przez to konto, ale to nie powstrzymało ich do wstawienia wczoraj kolejnego filmiku z Hanią:( Musimy to rozwiązać, nie może tak być, że Nasza Hania ma inne imię Masha i ktoś na tym zarabia, dotychczas podobno oszust zebrał kwotę równą 744 950 rubli co na polskie daje 42 224zł.. na story wystawia jakieś dokumenty które pierwszy raz widzimy na oczy!!
Pomożecie nam ?????
Rodzice Hani Łączkowskiej proszą o pomoc w zgłaszaniu profilu jako oszustwo załączając link do fałszywego konta.
Jednocześnie cały czas prowadzone są zbiórki na ratowanie Hani Łączkowskiej poprzez siepomaga.pl lub wspominaną grupę na facebooku.
Komentarze
Zobacz także