We wtorek wieczorem na terenie gminy Człopa właścicielka domu poinformowała policję, że dzieci znalazły w lesie przedmiot przypominający pocisk i przyniosły go do domu. Jedno z czworga 10-latków, to dziecko kobiety, która powiadomiła policję.
- Policjanci wezwali na miejsce patrol saperski Żandarmerii Wojskowej, który miał zająć się neutralizacją groźnego przedmiotu. Jak się okazało, był to 30 cm pocisk typu panzerfaust z zapalnikiem oraz jeden pocisk amunicyjny. Policja przypomina, że niewybuchy i niewypały mimo, że tyle lat znajdowały się pod ziemią, nadal są niebezpieczne. Nawet stare i zardzewiałe stanowią śmiertelne zagrożenie - przypomina asp. Beata Budzyń, rzecznik prasowy wałeckiej policji.