Narasta konflikt między lekarzami a starostą

25.06.2020   Autor: Michał Kępiński
1962---423
Narasta konflikt między lekarzami ze Szpitala Specjalistycznego w Pile a starostą pilskim. Ci pierwsi zarzucają podawanie fałszywych informacji i publiczne prowokowanie do hejtu. Eligiusz Komarowski natomiast mówi o braku empatii i nieetycznym działaniu medyków.

Konflikt przybrał na sile, kiedy to starosta pilski na jednym z portali społecznościowych napiętnował zachowanie lekarki, która mimo izolacji udała się do punktu drive-thru na kontrolny test na obecność koronawirusa. W jej obronie stanęli między inny medycy ze Szpitala Specjalistycznego w Pile. Wtedy pod ich adresem pojawiły się oskarżenia i pomówienia. Postanowili dać temu sprzeciw, wystosowując list otwarty. Zarzucają w nim staroście prowadzenie kampanii przeciwko lekarzom i podawanie fałszywych informacji.

- Intencjonalne wpisy szkalujące kadrę medyczną prowokujące do hejtu, służą panu do budowania własnej popularności w mediach, a nie przekładają się na bezpieczeństwo zdrowotne społeczeństwa - napisali do starosty lekarze ze Szpitala Specjalistycznego w Pile. 

Takie działanie w opinii lekarzy niszczy zaufanie do medyków i buduje strach wśród pacjentów. Sprawą zainteresowała się także Wielkopolska Izba Lekarska. Jej prezes wystosował pismo do starosty pilskiego, w którym nie kryje swojego oburzenia szkalującymi w jego ocenie wpisami na temat lekarzy.

- Protestujemy przeciwko temu, żeby obrażać środowisko lekarskie. My byśmy chcieli po prostu normalnie pracować, nie dość, że jest nas za mało, a pracy jest bardzo dużo, to chcemy się zajmować naszymi pacjentami, lubimy naszą pracę. W związku z tym nie chciałbym, żeby ktokolwiek przeszkadzał nam w tym, co robimy, a robimy to dobrze - mówi Artur de Rosier, prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej. 

Innego zdania jest jednak starosta pilski. Eligiusz Komarowski zarzuca części lekarzy brak empatii i nietyczne działania. Te miały się objawiać między innymi tym, że na koszt firm farmaceutycznych do szpitala były im przywożone śniadania. Podnosi też kwestie wynagrodzeń części lekarzy, którzy w jego ocenie zarabiają od 30 do 70 tys. złotych miesięcznie. Zdaniem starosty kwoty te powinny skłaniać medyków do lepszej jakości pracy i większej empatii.
- Kadra lekarska powinna się skupić na swojej pracy, na służbie dla drugiego człowieka, natomiast każde niepożądane działanie będzie piętnowane, bo nie może być tak, że ktoś w takiej jednostce nie stosuje się do reguł, które wyznaczają przepisy prawa, czy zasady postępowania określone w danym szpitalu. Podsumowując nie mam sobie nic do zarzucenia - odpowiada Eligiusz Komarowski, starosta pilski. 



Konflikt stara się wyciszyć dyrektor szpitala w Pile. W jego ocenie wzajemne oskarżenia godzą w wizerunek placówki.

- To jest sprawa bardzo skomplikowana, ona jest różnie odczuwana i różnie odbierana przez środowisko, tak po stronie pacjentów jak i stronie medycznej. Myślę, że prowadzone rozmowy, które się odbywają plus do tego wspomaganie przez Izbę Lekarską spowoduje, że ta sytuacja ulegnie uspokojeniu i wyciszeniu - wyraża nadzieję Wojciech Szafrański, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile. 

W piątek ma odbyć się spotkanie prezesa Wielkopolskiej Izby Lekarskiej z lekarzami z pilskiego szpitala. Sprawą zajmuje się też rzecznik odpowiedzialności zawodowej i rzecznik praw lekarza. Czy mediacje przyniosą efekty? Tego powinniśmy dowiedzieć się w najbliższych dniach.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group