- Pobyt tej osoby, w punkcie pobierania wymazu w Szpitalu Specjalistycznym w Pile, był wcześniej ustalony, nie kontaktowała się z osobami w tym punkcie, oprócz oczywiście zabezpieczonych osób, które te wymazy pobierały, jak też oczywiście trasa z domu do tego punktu nie naraziła innych osób na niebezpieczeństwo, w związku z tym postępowanie zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego - mówi Bartłomiej Urban, p.o. prokuratora rejonowego w Pile.
O tym, że lekarka złamała zasady izolacji poinformował na swoim facebooku starosta pilski. O sprawie zrobiło się głośno, na tyle, że jej zachowanie pod lupę wzięła pilska prokuratura. Okazało się jednak, że kobieta już pod koniec izolacji (13 dnia), nie mogąc się doczekać kontrolnej karetki wymazowej zadzwoniła do szpitala i umówiła się na test.
Komentarze
Zobacz także