Zmiany dotyczą imprez i koncertów w otwartej przestrzeni. Teraz może wchodzić na nie więcej niż 150 osób, przy zachowaniu dystansu społecznego. Więcej osób wejdzie również na wydarzenia w zamkniętych pomieszczeniach, takich jak kina, czy kluby muzyczne - dopuszczalny jest limit 50 proc pojemności danego obiektu przy obowiązkowym używaniu maseczek.
- Ciut za szybko moim zdaniem, bo teraz wszyscy wyjdą na ulice i za chwilę znowu może być mrożenie biznesu i życia społecznego. Ludzie chcą chodzić na festiwale i w związku z tym bardzo dobrze, że rząd to poluzował, bo na razie nie ma większych zagrożeń - mówią pilanie.
- My jako społeczeństwo musimy uważać na to, że zachowujemy 2 metrowy dystans, chyba że jesteśmy rodziną i przede wszystkim zakrywanie nosa i ust w przestrzeni zamkniętej - mówi Danuta Kmieciak, dyrektor pilskiego sanepidu.
W ostatnich dniach pojawiały się również informacje o zwiększeniu limitu publiczności na wydarzeniach sportowych do 50 proc. pojemności obiektu. Jednak w tej sprawie rząd na razie nie wydał oficjalnego rozporządzenia.