Tragiczny rok dla pszczelarzy

16.08.2020   Autor: Mateusz Manthai
917---679
Pszczelarze alarmują. Tegoroczne zbiory miodu są jednymi z najniższych w historii. Pasieki są puste, a pszczele rodziny zdziesiątkowały choroby.
 
Rzepakowy, wrzosowy, gryczany, czy lipowy. Miód - na stałe zagościł w naszych kuchniach. Dodany do herbaty, pomaga zwalczyć infekcje bakteryjne i wirusowe. Przyspiesza gojenie się ran i obniża ciśnienie krwi.  Wielu nazywa go naturalnym antybiotykiem.
 


- Lipowy na przeziębienia, wielokwiatowy. Różne są. Najlepszy był miód akacjowy. Przyzwyczaiłem się do tego miodu. Tylko akacjowy. Miód pomaga na zdrowie, na serce - mówią mieszkańcy regionu. 

Ciężkie serce mają w tym roku pszczelarze. Majowe przymrozki  sprawiły, że wiele roślin nie zdążyło zakwitnąć. Są pasieki, z których nie zebrano ani grama miodu. Tegoroczne zbiory są niższe nawet o 60% względem ubiegłych lat.  Niedobór miodu wynika nie tylko ze złych warunków atmosferycznych. Wiele pasiek zaatakowała choroba. 
  
- Pszczoły chorują cały czas. Mamy problemy z warrozą, na którą od dziesiątek lat nie ma takiego skutecznego leku - zaznacza Zygmunt Jańczak, pszczelarz.
 
W tym roku słoik złotego nektaru jest droższy średnio o 5 złotych. U wielu pszczelarzy miodu już nie ma. Zbiory zostały wykupione na pniu. Najwięcej zebrano miodu rzepakowego, najmniej lipowego. Z pomocą lokalnym pszczelarzom wyszedł samorząd województwa wielkopolskiego.
- Każdego roku od 3 lat przeznaczamy 2 miliony złotych z budżetu województwa na zakup węzy pszczelej. To bardzo mocno wspiera działalność pszczelarzy z całego województwa wielkopolskiego - wyjaśnia Krzysztof Grabowski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. 

Do samorządów trafiają także sadzonki miododajnych krzewów i drzew. W sumie przybyło ich nawet kilkadziesiąt tysięcy.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group