Siedem pożarów w ciągu dwóch miesięcy w tym samym miejscu. Czy musi dojść do tragedii, by zrobiono cokolwiek w tej sprawie? Pustostan w Pile jest bowiem regularnie podpalany.
Browarna 17 to gorący adres i to dosłownie. Pod tym adresem stoi kamienica, pusta, wykwaterowana. Obok niej szereg kilkunastu komórek, w których dawni lokatorzy przechowywali opał na zimę. Na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy w tym miejscu paliło się 7 razy. Szopki, śmieci w nich zmagazynowane, trawy dookoła, różnie. Oprócz adresu, tych 7 zdarzeń łączy jeszcze jeden wspólny mianownik.
- Za każdym razem stwierdzamy, że było to wynikiem podpalenia. Za każdym razem wzywana jest policja. Po którymś razie powiadomiliśmy władze miasta Piły, które obiecały zabezpieczyć ten budynek - informuje zastępca komendanta powiatowego PSP w Pile st. kpt. Paweł Kamiński.
O ile budynek samej kamienicy jest faktycznie zabezpieczony przed wejściem osób niepowołanych poprzez zamurowanie wszystkich drzwi i okien na poziomie chodnika i na parterze, o tyle sąsiednie szopki wręcz zapraszają, by wejść do środka i z tego zaproszenia często korzystają...
- Osoby bezdomne, które zajmują komórki tutaj. Są pootwierane i one sobie tutaj koczują, tutaj sobie żyją, pracują – tu rozkręcają sprzęty, które
gdzieś tam sobie znajdą na wystawkach - dodaje komendant Straży Miejskiej w Pile Wojciech Nosek.
W ramach karty stałego nadzoru Straż Miejsca każdej nocy odwiedza to miejsce trzy razy. Za każdym razem zastałe tu osoby legitymuje i prosi o opuszczenie tego miejsca. Za każdym razem też podczas kolejnej wizyty mundurowych, bezdomni znowu tam są. Jak podkreśla komendant pilskiej straży, funkcjonariusze mają związane ręce, nic więcej zrobić nie mogą. Pobyt w jakiejkolwiek instytucji pomagającej bezdomnym jest bowiem dobrowolny, strażnicy takie rozwiązanie mogą jedynie zaproponować. Być może stan rzeczy zmieni się jesienią lub zimą, gdy warunki do przebywania na świeżym powietrzu nie będą tak atrakcyjne, jak obecnie.
Kamienica przy Browarnej 17 to mienie miasta, niestety władze miasta nie zgodziły się na wypowiedź przedstawiciela Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w sprawie planów wobec tego budynku. Kilkanaście minut po naszym pojawieniu się przed kamienicą, przyjechała ekipa remontowa z zadaniem wywiezienia zgromadzonych tu śmieci i zamurowania wejść do szopek. Czy to położy kres pożarom?