
Pożar wybuchł w niedzielę około 6 rano. W wielorodzinnym budynku spłonęło mieszkanie, w którym mieszkała matka z dwoma niepełnosprawnymi synami. Bliźniacy: Adrian i Oliwier obchodzili w piątek 17 urodziny.
Kobieta widząc ogień próbowała ratować chłopców. Z płonącego mieszkania udało jej się wyprowadzić tylko Oliwiera.
- Dla mnie to jest tragedia... to jest gorzej jak tragedia - mówi sąsiad.
Z ogniem walczyło pięć zastępów straży pożarnej. Strażacy wracali akurat z nocnego pożaru domku letniskowego na wyspie na jeziorze Bytyń koło Nakielnie. Na miejscu zastali mieszkanie objęte pożarem.
- W chwili wybuchu pożaru matka jednego z chłopców wyprowadziła sama z mieszkania. Natomiast w wyprowadzeniu drugiego z chłopców usiłował pomóc sąsiad. Niestety panowało tak duże zadymienie, że mężczyzna musiał opuścił budynek - tłumaczy asp. Beata Budzyń, oficer prasowy wałeckiej policji.
Drugi z bliźniaków, Adrian pozostał w mieszkaniu. Nie udało się go uratować. Gdy strażacy weszli do mieszkania, odnaleźli już ciało chłopca. Przyczyny tragedii ustala prokurator. Mieszkanie jest zniszczone, a matka z ocalałym synem znaleźli schronienie u rodziny. Wójt gminy Wałcz zadeklarował pomoc w remoncie mieszkania.
Komentarze