W lasach pokazały się grzyby. Wraz z nimi pojawili się pierwsi grzybiarze. Tegoroczny sezon, przy sprzyjających warunkach może potrwać nawet do późnej jesieni. Warunek jest jeden: z nieba musi spaść deszcz.
- Nie jest łatwo. Jest bardzo sucho, trzeba jednak jeździć kawałek za Piłę, żeby nazbierać grzyby. Do niedawna padało i były zimne noce, teraz jest ciepło, ale znów jest sucho w lesie - mówi Jarosław, grzybiarz.
Zbieraczom doskwiera nie tylko susza. Tegoroczną plagą są robaki. W efekcie duża część zebranych grzybów nie nadaje się do jedzenia. W pilskich lasach grzybów jest jednak dostatek.
- Podgrzybek brunatny – zimowy, letni, jasny lub ciemny. To jest najpopularniejszy grzyb w naszych lasach - zapewnia pani Regina.
A oprócz tego kurki, prawdziwki, czy kozaki. Te pierwsze znajdziemy w borach sosnowych, pozostałe w bukach i nieopodal brzóz. Jak odróżnić grzyby jadalne od trujących?
Leśne grzyby to świetny dodatek zarówno do dań mięsnych jak i znakomita baza do dań wegetariańskich. Popularne są choćby te w zalewie octowej. W occie najlepiej sprawdzają się małe kurki i borowiki. Te ostatnie doskonale nadają się też do suszenia.
- Suszone grzyby to taka podstawa jeśli chodzi o kuchnię polską. Wykorzystywane są do bigosu, do pierogów, do kapusty, czy też do przyprawiania sosów - tłumaczy szef kuchni Mateusz Krojenka.
Leśnicy także wyszli naprzeciw grzybiarzom. Opracowali grafiki, dzięki którym amatorzy leśnych smakołyków nie powinni się zgubić. Chcą jednak w zamian jednego:
– Żeby grzybiarze pamiętali o tym, aby zabierać ze sobą swoje śmieci. Niestety często po pobycie osób, które rzadko odwiedzają las, zastajemy tam coraz więcej śmieci - przyznaje Dominika Nadolna, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile.
Pozostawianie w lesie śmieci jest niezgodne z prawem. Może za to grozić nagana, lub kara grzywny do 5 tys. złotych.