Wzniesiony w XVIII wieku przez rodzinę Golców. Pałac w Kłębowcu to jeden z ciekawszych późnobarokowych zabytków. Nieodbudowany po pożarze w 1945 roku stoi i... niszczeje.
- Dla nas on niepotrzebny jest. To jest kupa ruin, że jeszcze może jakiegoś dzieciaka zabić, bo tam dzieci latają - mówi Władysław Ogrodnik, mieszkaniec Kłębowca.
Zabytek jest nieogrodzony i niezabezpieczony, ale jak widać – często odwiedzany przez młodych ludzi, którzy robią tam sobie ogniska.
Właścicielem pałacu jest gmina wiejska Wałcz. To z jednej strony podnosi walory turystyczne tego regionu, ale to też oznacza kłopot dla gminy. Samorząd chciał ruiny sprzedać, a konserwator zabytków wydał nawet na to zgodę.
Pomysłowi sprzedaży sprzeciwili się jednak radni gminni oraz młodzi mieszkańcy Kłębowca. Ci, widzą w pałacu dużą wartość historyczną, a co za tym idzie atrakcję turystyczną. Niestety jednak, na to potrzebne są duże pieniądze.
- Prawdopodobnie próby sprzedaży tego pałacu więcej już nie będzie. Ja odczekam do roku 2021, ponieważ jest perspektywa finansowania z Unii Europejskiej 2021-2027 i tak może będą środki do pozyskanie na utworzenie trwałej ruiny tego pałacu - zapowiada Jan Matuszewski, wójt gminy Wałcz.
Czyli pałac nie zostanie odbudowany, a atrakcją mają pozostać ruiny. Oczywiście po ich odpowiednim zabezpieczeniu oraz dobudowaniu bazy turystycznej obok.
Do tego czasu gmina musi z własnych środków zabezpieczyć zabytek. Szacunkowy koszt to około 50 tysięcy zł.