Minionej doby w kraju zmarło 58 osób, a ponad 2 tysiące zostało zakażonych, stąd dziś minister zdrowia ogłosił nowe restrykcje. Policja i straż miejska będą surowo karać m.in. za brak maseczki w zamkniętych miejscach publicznych. Od soboty wchodzą nowe obostrzenia w strefach czerwonych i żółtych w Polsce. W strefie żółtej trzeba nosić maseczki nawet na wolnym powietrzu.
Zasłanianie nosa i ust w sklepie i autobusie jest obowiązkowe. Jeśli ktoś nie będzie miał maseczki i nie będzie miał przy sobie zaświadczenia od lekarza, że nie może jej nosić to zapłaci mandant do 500 zł. Policja już nie będzie stosować pouczeń. W Pile policji pomagać będzie straż miejska.
Dodatkowe obostrzenia wejdą też w Pile. Wczoraj odbyło się spotkanie zespołu kryzysowego związane z sytuacją epidemiczną i będą podejmowane działania zapobiegawcze, aby nie było konieczności wprowadzania stref żółtej, czy czerwonej.
Miasto apeluje o noszenie maseczek we wnętrzach, w przestrzeni publicznej, ale także na zewnątrz tam gdzie nie ma odstępu 1,5 m od innych osób. Dotyczy to choćby imprez sportowych, na których ma być odpowiedzialna osoba za przestrzeganie tych obostrzeń.
Prezydent zapowiedział także powrót do obowiązkowych maseczek na targowiskach zarówno u kupujących jak i sprzedających oraz zaapelował, aby w miarę możliwości wszystkie urzędowe sprawy załatwiać za pośrednictwem internetu, czy telefonu.
- Nasz projekt polega na tym, aby się nie zamykać, ale dzięki prostym środkom, czyli zachowania odległości i zasłaniania ust i nosa spadła liczba zakażonych osób - dodaje prezydent Piły.
Komentarze
Zobacz także