29-letni Zbigniew W. na początku marca ubiegłego roku zaczepiał dzieci w dwóch pilskich szkołach podstawowych: w SP nr 1 i w SP nr 5 . Mężczyzna wkładał dziewczynkom palce do ust i prosił o pokazywanie nagiego ciała. Tłumaczył 8 i 9-latce, że jest dentystą i chce tylko "sprawdzić ząbki".
Kilka dni później w jednej z drogerii Zbigniew W. ocierał się i dotykał po pośladkach jedną z klientek. Po pół roku pilska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia, domagając się dla mężczyzny najwyższego wymiaru kary, przewidzianego w kodeksie za takie czyny.
Mężczyzna odsiadywał wcześniej wyrok za podobne przestępstwa.
- Na początku marca ubiegłego roku Zbigniew W. wyszedł z więzienia. Siedział tam cztery i pół roku za usiłowanie gwałtu. Już trzy dni później wszedł do Szkoły Podstawowej nr 1 w Pile. Był ogolony na łyso. Jego głowę i szyję ozdabiały tatuaże, wśród nich sporych rozmiarów czaszka - czytamy w Gazecie Wyborczej.
- Sędzia Katarzyna Wolff skazała pedofila na cztery lata więzienia. Uznała, że gdy popełniał przestępstwa, miał częściowo ograniczoną poczytalność (mogło mieć to też wpływ na wysokość kary). Podczas odbywania kary ma przejść terapię. Sąd orzekł wobec pedofila dożywotni zakaz zajmowania stanowisk i wykonywania pracy związanej z wychowaniem i opieką nad dziećmi - donosi gazeta.
Wyrok jest nieprawomocny.