Na zlot mimo niełatwych warunków spowodowanych koronawirusem ostatecznie przybyło 51 rowerzystów z różnych klubów rowerowych i środowisk cyklistów w Wielkopolsce i nie tylko: z Poznania, Krotoszyna, Konina, Wągrowca, Kościana, Gniezna, Janowca Wielkopolskiego, Śremu, Czarnkowa, Ostrowa, Włoszakowic, Kielc, Łęknicy, Gubina, Gorzowa, a nawet Legnicy.
W programie zlotu były oczywiście sprawy organizacyjne, były także bloki szkoleniowe poświęcone zasadom udzielania pierwszej pomocy i bezpiecznemu, w zgodzie z przepisami poruszaniu się po drogach. Najważniejsze jednak było poznanie (choć trochę!) Piły oraz okolic.
Piątkowa wycieczka rozpoczęła się od zwiedzanie Muzeum Staszica, potem krótki spacer po fragmentach miasta, które dzień wcześniej uczestnicy poznali podczas fotograficznej prezentacji. Była też okazja by spotkać się z Prezydentem Piły na placu Staszica i zwiedzić kościół św. Antoniego.
Potem już tylko rower – najpierw wyjazd przez siedzibę Nadleśnictwa Zdrojowa Góra (ach te pyszne drożdżówki i kawa!), Motylewo i śluzę Byszki do Ujścia. Tu był jednak element turystyki pieszej – po zwiedzeniu wystawy fotograficznej Katarzyny Olter w galerii na Starym Rynku był spacer do kościoła św. Mikołaja i przez Kalwarię Ujską do punktu widokowego na Osiedlu Górnym. Powrót do Piły via Byszki, Kalinę i cmentarze wojenne w Leszkowie. Do bazy w GEOVICIE pokonano łącznie ok. 45 kilometrów.
Sobotnia wycieczka była dużo trudniejsza, głównie ze względu na drogi jakimi przyszło się poruszać - ponad 70 km do pokonania a w większości po terenach leśnych, czasem po piachu a nawet kocich łbach. Szczerze – nie było łatwo, ale za to atrakcji nie zabrakło – zaczęło się odwiedzin na „cmentarzu leśników” i przy „lesie pilskich turystów”. Całe szczęście, że po leśnych przeprawach zaplanowano odpoczynek w szkółce leśnej w Dobrzycy.
W Dobrzycy była okazja by zobaczyć „myśliwski” kościół św. Huberta a następnie lasem dotrzeć do Krępska. Kilka kilometrów asfaltem do przejazdu kolejowego w okolicach Płytnicy było miłym odpoczynkiem przed kolejną drogą gruntową, czyli przed przejazdem dawną linią kolejową łączącą do 1945 roku Wałcz ze Złotowem. Kajakarze wiedzą doskonale, że po drodze przejechany został monumentalny most na Rurzycy i parę kilometrów dalej kolejny na Płytnicy.
W trakcie Zlotu, który odbywał się pod hasłem „Piła miasto przyjazne rowerzystom” uczestnicy brali udział w konkursach oczywiście z nagrodami. Były też mniej oczywiste wyróżnienia - uczestnikiem z najdalej odległej miejscowości został pan Marek z Suchedniowa koło Kielc zostając jednocześnie najstarszym uczestnikiem zlotu a z kolei najmłodszą uczestniczką została Beata z Gniezna z Klubu Turystyki Rowerowej GENESIS. Najliczniejszą grupą – 12 osób - byli rowerzyści reprezentujący Oddział PTTK w Kościanie. Wszyscy wymienieni zostali nagrodzeni pucharami i upominkami, które zostały ufundowane przez partnerów i sponsorów Zlotu.
Nagrodzeni zostali również uczestnicy, którzy brali udział w konkursach podczas trwania Zlotu. Puchar Prezydenta Miasta Piły za zajęcie I miejsca w Konkursie Krajoznawczym zdobyła Iwona z drużyny „Łęknica się Kręci”. Puchar Prezesa GEOVITA S.A. i nagrodę za zajęcie I miejsca w Konkursie Fotograficznym zdobył Zbigniew z Klubu Turystyki Rowerowej w Śremie. Dni w Pile pełne wrażeń za nami, generalnie odczucia były pozytywne nawet jeśli kilka osób narzekało na nierówne leśne drogi, a kolejne zlotowe spotkanie za rok w Wągrowcu.
Ktokolwiek kiedykolwiek organizował cokolwiek wie, że bez wsparcia partnerów, sojuszników, sponsorów, dobrodziejów szanse na powodzenie przedsięwzięcia znacznie maleją. Podziękować więc należy wszystkim Partnerom Zlotu, którzy włączyli się w pomoc i wsparcie w organizacji – byli to Miasto Piła, Samorząd Województwa Wielkopolskiego, Nadleśnictwo Zdrojowa Góra, Centrum Konferencji i Rekreacji GEOVITA S.A., Ochotnicza Straż Pożarna w Pile, Komenda Powiatowa Policji w Pile, Wielkopolska Komisja Turystyki Kolarskiej PTTK oraz PSB Mrówka Profil Piła.
opr. Jan Balcerzak
fot. Monika Matuszak i Janusz Walkowski
Komentarze
Zobacz także