Jeśli to nie pomoże zostanie wprowadzona tzw. narodowa kwarantanna.
- Druga fala może być groźniejsza i dłuższa niż się spodziewaliśmy. Dziś zdaje się, że listopad będzie tym najtrudniejszym okresem. Więc nasza odpowiedź będzie zdecydowana - mówił dziś Mateusz Morawiecki.
Od poniedziałku rząd wprowadza nauczanie zdalne w klasach 1-3 oraz przedłużenie nauki zdalnej dla starszych uczniów do końca listopada. Żłobki i przedszkola działają bez zmian. Ograniczenia dotkną także placówek kultury. Teatry, kina i galerie będę zamknięte także do końca miesiąca.
- Chcemy zmniejszyć mobilność społeczną. Zostańmy w domu. Ograniczmy kontakty - poprosił premier.
Obiekty hotelarskie będą otwarte tylko dla tych, którzy podróżują służbowo. Zmiany dotyczą też funkcjonowania sklepów. Od soboty mogą działać na terenie galerii handlowych jedynie sklepy spożywcze, drogerie i apteki. Ogranicza się też liczbę klientów przebywających jednocześnie w sklepach.
- Apeluję też o pracę zdalną, tam gdzie jest to możliwe - dodawał Morawiecki.
Protesty społeczne zdaniem premiera doprowadziły do wyższej liczby zakażeń.
- Na skutek protestów ulicznych wzrost liczby zakażeń może wzrastać po 5 tys. osób każdego dnia. Jeżeli uda się wdrożyć te zasady i dojdzie do wygaszenia protestów społecznych, tysiące istnień ludzkich będzie uratowanych. Wszyscy, którzy chcą protestować proszę bardzo, ale w sieci, nie na ulicach - mówił premier.
- Jeśli nie uda się tej fali powstrzymać tymi ograniczeniami, to tylko narodowa kwarantanna powstrzyma "pęknięcie" służby zdrowia - mówił premier.
Premier przypomniał, że czterotygodniowy lockdown w Izraelu spowodował u nich spadek zakażeń o 70 proc. W Polsce jeśli liczba przypadków będzie większa niż 25, ale mniejsza niż 50 na 100 tys. mieszkańców to wrócimy do czerwonych stref. Jeśli ta liczba spadnie poniżej 25 to wrócimy do strefy żółtej.
- 30 tys. zakażeń dziennie to optymistyczny wariant, ale jeśli dojdą nam zakażenia w drodze protestów po 5 tys. przypadków dziennie to służba zdrowia tego nie udźwignie. Mamy przyrastającą liczbę zgonów i to nie tylko covidowych. Musimy wszyscy zdać sobie sprawę z sytuacji w jakiej się znajdujemy. To nie czas na niesnaski i dyskusje światopoglądowe tylko na ochronę życia - dodawał Adam Niedzielski, minister zdrowia.
Premier zapowiedział tez pomoc finansową dla przedsiębiorców, którzy najbardziej ucierpieli w wyniku tych ograniczeń.