Obcięcie 5 milionów złotych pojawiło się na ubiegłotygodniowej sesji rady miejskiej w wieloletniej prognozie finansowej. Nie mówił o tym burmistrz i skarbnik gminy. Nie pytali radni, którzy jak się okazało - przeoczyli ten punkt w WPF. Już po sesji temat jednak wrócił, stąd zwołanie po kilku dniach następnej, w trybie nadzwyczajnym. Burmistrz musiał na niej odpowiedzieć m.in na pytanie, dlaczego wodociągi miałyby nie otrzymać 5-milionowego przelewu z magistratu.
- Nie ma takiej potrzeby, żeby tę kwotę zachować i zwiększać kapitał zakładowy spółki. Są inne rozwiązania. Dzisiaj miasto, dla zachowania płynności finansowej, musi wziąć kredyt. Tak samo ten kredyt, w razie potrzeby, mogłaby wziąć spółka - mówi Adam Pulit, bursmitrz Złotowa.
Która zdaniem władz miasta jest w dobrej kondycji finansowej. Burmistrz zaznacza, że potencjalne obcięcie 5 milionów, nie miałoby negatywnego wpływu na niemal 50-milionową inwestycję wymiany instalacji wodno-ściekowej, którą MZWiK właśnie realizuje. Ma mieć za to negatywny wpływ na inwestycje miejskie w przyszłym roku - zaplanowane 7 milionów zostanie zredukowane do 2. Radni, którzy w większości głosowali przeciwko pomysłowi burmistrza, głównie uzasadniali to troską o kieszenie mieszkańców.
Bo podwyżki i tak czy siak będą - chociażby na skutek amortyzacji kosztów przeprowadzanej właśnie inwestycji. Jednak o ile - nie wiadomo. Nie wiadomo również, czy owe 5 milionów wpłynęłoby na ceny - prezes MZWiK Edyta Iwańska odmówiła komentarza w tej sprawie.