
- Rywal na pewno bardzo ciężki, ale chłopaki dali z siebie 120% i myślę, że to było kluczem do sukcesu. Do końca była nerwówka, nikt się nie oszczędzał i możemy teraz świętować. Bardzo słabo zaczęliśmy, bo praktycznie dwa pierwsze karne nietrafione. Na szczęście reszta chłopaków zachowała zimną krew i udało się wygrać. Bardzo dobrze w bramce spisał się Jakub Adamski, który praktycznie uratował nam ten mecz. Kibice bardzo nam pomogli. Jednak, gdy gra z kibicami to jest dużo łatwiej. Nasze boisko na pewno nam sprzyjało - mówi Dawid Szcześniak, Pogoń Łobżenica.
Na prowadzenie w 10 minucie meczu wyszli gospodarze. Akcję golem zakończył Karol Jurek. Do 90 minuty spotkania bliżej zwycięstwa była Pogoń. Wtedy do bramki żółto-czerwonych trafił zawodnik Noteci Czarnków. O zwycięstwie zadecydowały rzuty karne. Świetnymi interwencjami popisywali się bramkarze obu ekip. Ostatecznie lepsza okazała się Pogoń Łobżenica. Po 8-miu kolejkach jedenastek gospodarze wygrali 5:4. To pierwsze w historii zwycięstwo żółto-czerwonych w finale okręgowego Pucharu Polski.
Komentarze