Od 1 kwietnia za odbiór odpadów mieszkańcy gmin wchodzących w skład Pilskiego Regionu Gospodarki Odpadami Komunalnymi płacą 30 złotych za śmieci segregowane, a w przypadku braku segregacji 60 złotych. Z końcem roku wygasa dotychczasowa umowa z firmą odpowiedzialną za wywóz odpadów. PRGOK obszar swojej działalności podzielił na 5 sektorów i dla każdego z nich ogłosił nowy przetarg. Oferty, które wpłynęły, mieściły się w kwotach, jakie związek zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie tego zadania. Wydawało się więc, że od nowego roku mieszkańcy poszczególnych gmin za wywóz odpadów zapłacą tyle samo lub mniej. Nic bardziej mylnego. Propozycja nowych stawek dla pilan to nie jak dotychczas 30 złotych, a 32 złote i 50 groszy.
- Mogę powiedzieć jasno i jednoznacznie iż nie dopuszczam możliwości, aby stawki za wywóz odpadów zostały w jakikolwiek sposób zwiększone. Nie przyjmuje żadnych argumentów w tym zakresie - mówi Krzysztof Szewc, zastępca prezydenta Piły.
- Życzyłbym sobie, aby działalność związku była lepsza, a przede wszystkim lepiej zorganizowana, bo moim zdaniem bardzo wysokie koszty, bo to są wysokie koszty, nie jedna gmina, która działa w związku ma niższe koszty obsługi swoich urzędów i gmin aniżeli cały związek - tłumaczy Krzysztof Oświecimski, wójt Miasteczka Krajeńskiego.
I to właśnie tu, zdaniem wójta, w głównej mierze należy szukać oszczędności, a nie sięgać po pieniądze do kieszeni mieszkańców. Nie udało nam się poznać argumentacji zarządu związku co do zaproponowanych stawek. To czy od stycznia zapłacimy więcej za śmieci, czy jednak związek ugnie się pod presją mieszkańców i ich włodarzy powinno wyjaśnić się na zgromadzeniu, które zaplanowano na 30 listopada.