Marcin Porzucek: jestem salowym, sprzątam sale i toalety

Marcin Porzucek został wolontariuszem w pilskim szpitalu. Jak zaznaczył, nie zrobił tego po to by się tym chwalić. 

Poseł Prawa i Sprawiedliwości odpowiedział na apel lekarzy z pilskiego szpitala specjalistycznego w Pile.

- Uznałem, że skoro mam tych kilka godzin rano wolnych dosyć często, to warto się zgłosić i pomóc. Oddałem się do dyspozycji. Jasno mi powiedziano, że najbardziej potrzebni wolontariusze są na oddziałach covidowych - opowiada Marcin Porzucek, poseł z Prawa i Sprawiedliwości. 

Nie wahał się, choć pojawiły się i obawy. W jego rodzinie kilka osób przeszło zakażenie koronawirusem.  - Staram się kilkanaście godzin w tygodniu, szczególnie rano gdy jest najwięcej pracy po nocy pomagać. To jest praca, która nie wymaga kompetencji medycznych. Jestem salowym, sprzątam i dezynfekuję sale i toalety. Potrzebna jest sumienność. Dopóki będzie taka potrzeba, a myślę, że to może być kilka tygodni, a może miesięcy, dopóki mogę, to będę. Nic się nie stanie jak do biura przyjdę czasem godzinę, czy dwie godziny później - przekonuje poseł. 

Jak podkreśla parlamentarzysta łatwo nie jest.

- Chylę czoła przed personelem. Trudno wytrzymać wiele godzin w kombinezonie, maseczce, przyłbicy i wytrwać w reżimie sanitarnym - dodaje. 

fot. archiwum prywatne Marcina Porzucka