35 zł od osoby. Tyle od czerwca muszą płacić mieszkańcy Wałcza za odbiór odpadów selektywnych. To najwyższa stawka w Polsce.
- Już droższych chyba nigdzie nie będzie, tak jak u nas. Myślę, że powinniśmy się wszyscy przyłożyć do segregowania tych śmieci. To jest ździerstwo i nic więcej, bo jak można było podnieść śmieci z 17 zł od razu o 100 proc. - mówią wałczanie
Uchwałę w sprawie wzrostu cen za wywóz odpadów uchwaliła w maju Rada Miejska. Podwyżka dotknęła wszystkie samorządy w Polsce. Ale to w Wałczu ustalono stawkę najwyższą w kraju.
- W naszym mieście powinna kalkulować się na poziomie 31-32 zł i taka była propozycja nasza na początku roku, żeby taką stawkę ustalić. Niestety przez powolne uchwalanie tej uchwały przez 3-4 miesiące została stworzona pewna strata w budżecie - tłumaczy Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza
Którą trzeba było wyrównać podwyższając stawkę. Obowiązuje ona już pół roku i na razie nie zapowiada się na zmianę. Wałczanie wciąż będą płacić najwięcej za śmieci.
Za to stawki podatku od nieruchomości w Wałczu są najniższe w powiecie.
- Podatki w Wałczu nie zmieniły się od 7 lat, a właściwie w ciągu 13 lat tylko raz były podniesione podatki - mówi burmistrz Wałcza.
I dlatego burmistrz zaproponował radnym podniesienie tego podatku. Argumentował, że dzięki podwyżce, do budżetu miasta wpłynie dodatkowe 1,7 mln zł, a stawka nadal pozostanie najniższa w powiecie. To jednak po raz kolejny nie przekonało radnych, którzy zagłosowali przeciw.
- Każda dodatkowa opłata, którą musieliby ponosić wałczanie stanowi jednak jakieś dodatkowe obciążenie bez względu na wysokość, jaka by miała być. W pierwszej kolejności powinniśmy dążyć do tego, żeby obniżyć te koszty - zapewnia Maciej Goszczyński, rady Rady Miasta Wałcz.
Podatek od nieruchomości miał zostać podwyższony o kilka złotych rocznie w przypadku mieszkań i kilkadziesiąt złotych w przypadku działalności gospodarczej.