Zużyte meble, sprzęt AGD czy wyposażenie łazienek. Wszystko to i wiele więcej znaleźć można przy śmietnikowych altanach. Tych śmieci także nikt nie odbierze. Pracownicy Altvatera zabierają to co w kubłach - reszta zostaje.
- Zgodnie ze specyfikacją do której się dostosowaliśmy, odbieramy odpady zmieszane w pojemnikach czarnych oraz wszystkie frakcje zbierane selektywnie z pojemnika niebieskiego, żółtego, brązowego i zielonego. Zbiórka gabarytów aktualnie w Pile i całym związku PRGOK nie jest w systemie - tłumaczy Tomasz Bielański, dyrektor generalny Altvater Spółka z o. o. w Pile.
Związek śmieciowy zrezygnował bowiem jakiś czas temu z przeprowadzania mobilnych zbiórek odpadów wielkogabarytowych. Zamiast tego, na terenie PRGOK powstało 13 Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów. Takich jak ten przy ulicy Philipsa w Pile. To do nich mieszkańcy na własny koszt zobowiązani są dostarczać odpady, których nie można wyrzucić do domowego pojemnika.
- Mieszkańcy odpady oddają tutaj bezpłatnie w ramach ponoszonej opłaty, dlatego pan sprawdza dowód osobisty, weryfikuje czy dany mieszkaniec jest w systemie czy nie i czy uiszcza opłaty. Jeżeli uiszcza to może oddać odpady - mówi Dorota Bonzel, specjalista ds. informacji PRGOK.
- Podrzucanie śmieci jest to zaśmiecanie i w takim przypadku mandat, który należy się z tego tytułu to jest mandat do wysokości 500 zł - przypomina Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile.
W ubiegłym roku strażnicy miejscy wystawili 20 takich mandatów a w tym kilkanaście.
- Ta świadomość zaczyna docierać do mieszkańców, że prędzej czy później ktoś będzie musiał za to zapłacić bo będzie to albo miasto, albo wspólnota - dodaje komendant Straży Miejskiej w Pile.
Albo osoba złapana na gorącym uczynku przy pomocy kamer pułapek montowanych w śmietnikowych altanach.
***
Dodajmy, że Związek Międzygminny PRGOK będzie mieć nowego przewodniczącego. Dotychczasowy, Andrzej Gawłowski ze względu na wiek zrezygnował z pełnionej funkcji, a jego decyzję zaakceptowało zgromadzenie.